Wałbrzyskie hospicjum prosi o pomoc dla dzieci
Ile dostają dotacji
Gmina Wałbrzych pomaga hospicjum w opiece nad dziećmi mieszkającymi w naszym mieście, przekazała dotację o wysokości 50 000 zł, która została przeznaczona na wynagrodzenie rehabilitantów, koszty dojazdu i niezbędny sprzęt. Niestety brak podobnych programów w sąsiednich gminach, a rodzice stamtąd także proszą o przyjęcie ich dzieci pod opiekę hospicjum. Miesięczna rehabilitacja jednego dziecka to koszt 500 zł. Narodowy Fundusz Zdrowia płaci tylko za jedną godzinę rehabilitacji... na dwa miesiące. A niezbędne minimum to 2 godziny tygodniowo. Powinno być więcej.
- Rozpoczynamy naszą akcję, licząc na pomoc wójtów i burmistrzów, ponieważ mamy wiele zgłoszeń bardzo ciężko chorych dzieci, którymi najczęściej opiekują się samotne matki, czasem babcie. Tych rodzin nie stać na pokrycie kosztów rehabilitacji. Jeśli dzieci mogą do nas być dowożone, pomóc jest dużo łatwiej, ale czasem dziecko jest w takim stanie, że trzeba dojechać do niego. Efekty ciągłej rehabilitacji widać szybko, mamy małego pacjenta na Podgórzu, który był całkowicie sparaliżowany w styczniu, kiedy rozpoczynały się zabiegi, a teraz samodzielnie siedzi. Są u nas dzieci, którym nie dawano szansy przeżycia – mówi prezes hospicjum Renata Wierzbicka.
Niezbędna jest rehabilitacja
W tej chwili w hospicjum pracuje troje rehabilitantów. Ale opieka nad małymi pacjentami to nie tylko zabiegi. Dla dzieci terminalnie chorych, których stan zdrowia na to pozwala, organizowane są wycieczki i inne formy rozrywki, pomoc psychologiczna obejmuje ich rodziny, a także rodziny zmarłych pacjentów.
- Dzieci rehabilitowane są w hospicjum i swoich domach, także przy ul. Wrocławskiej jest gabinet, gdzie jest sprzęt i możemy tam prowadzić zabiegi. Ustawiamy takie cele dla chorego dziecka, żeby zrealizowało swoje 100 %. Nie zawsze są to dzieci terminalnie chore i rehabilitacja decyduje o jakości ich całego przyszłego życia. Mamy jedną z najtańszych godzin rehabilitacji w regionie, normalny koszt godziny to 80-120 zł, a u nas to 60 zł łącznie z dojazdem – mówi fizjoterapeutka hospicjum, Kamila Juś.
Niezbędna jest każda złotówka
Hospicjum poszukuje obecnie każdego, kto chciałby pomóc w refundacji kosztów tych godzin, aby pacjenci, których nie stać na zapłacenie, mogli z nich korzystać bezpłatnie. Instytucja otrzymuje wprawdzie pomoc od stowarzyszeń i fundacji, jednak jest ich w kraju coraz więcej, co oznacza, że coraz większa ich liczba nie otrzymuje środków na swoje projekty i wtedy pomocy nie ma. Dotacje z NFZ są na tyle niskie, że hospicjum stacjonarne musiało zostać ograniczone do 14 łóżek. A przecież niełatwo sobie wyobrazić, jak trudne jest życie dzieci, które często nie są w stanie się poruszać, i ich rodzin.
- Wiele dzieci wciąż pozostaje w swoich domach bez żadnej formy opieki, bo rodziców nie stać na płatną, a nie wiedzą, dokąd można się udać po bezpłatną. Chcemy, aby więcej dzieci do nas dotarło, mamy „moce przerobowe”, możemy otoczyć opieką nawet trzydzieścioro, jeśli będą na to środki. Będziemy organizować zbiórki publiczne, koncerty, przeznaczymy na to październik, który jest miesiącem hospicjów. Nie chcemy tych dzieci, mam i babć pozostawić samym sobie. Można wpłacać pieniądze bezpośrednio na nasze konto, każdą złotówkę wydamy na dzieci – zapewnia Renata Wierzbicka.
W mieście wkrótce pojawią się billboardy i plakaty poświęcone akcji. W planach hospicjum jest także zorganizowanie wkrótce koncertu Zespołu Pieśni i Tańca „Wałbrzych” „Głosy z przeszłości”, będzie też prośba do biskupa o zezwolenie na jednodniową kwestę pod wałbrzyskimi kościołami.
Numer konta wałbrzyskiego hospicjum dla tych, którym cierpienie dzieci nie jest obojętne, znajdziecie na stronie wałbrzyskiego hospicjum.
Tekst i foto: Magdalena Sakowska
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj