Wałbrzych: Strażacy oddali krew [FOTO]
- Do południa krew oddało czternastu strażaków zawodowych, mamy też odzew wśród strażaków ochotników, a w przyszłą środą swoje uczestnictwo w akcji zapowiedzieli wałbrzyscy policjanci. Jednak w godzinach otwarcia czekamy na wszystkich, nie tylko mundurowych. Zapraszamy zdrowych i chętnych dawców z okolic, a tych z regionu również do naszego mobilnego punktu, w najbliższych dniach wybieramy się do, Kłodzka, Świdnicy i do Ząbkowic Śląskich - mówi Teresa Kamińska z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Wałbrzychu
Strażacy są nie tylko zawsze tam, gdzie są potrzebni, ale też nie żałują krwi podczas zbiórek. - W ubiegłym roku podczas marcowej zbiórki wzięło udział łącznie 26 strażaków i oddali łącznie około 10 litrów krwi, w tym roku też uczestniczymy wedle możliwości - mówi Tomasz Kwiatkowski, oficer prasowy KM PSP w Wałbrzychu. Sam też od lat oddaje krew, łącznie oddał jej 18 litrów.
Wśród uczestników zbiórki byli i tacy, którzy oddali krew pierwszy raz, jak Krzysztof Pernal, strażak z JRG-1, ale wśród pogromców wałbrzyskich pożarów jest i prawdziwy krwiodawca weteran. Stanisław Janowski, bo o nim mowa oddaje krew regularnie od 1982 roku i oddał jej aż 84 litry. Za zasługi i propagowanie krwiodawstwa wśród kolegów zyskał Odznakę dla Zasłużonych dla Województwa Dolnośląskiego.
Dzięki strażakom i innym honorowym dawcom niedobory krwi w lokalnych placówkach nie są tak dotkliwe, jednak drogocennego płynu nigdy za wiele. - Obecnie szczególnie potrzebujemy krwi grup 0 i A, zwłaszcza RH- - zaznacza Kamińska. W zimie większe zapotrzebowanie na krew wynika m.in. z tego, że stali dawcy mają gorsze wyniki hemoglobiny, a co za tym idzie chwilowo oddawanie krwi odradza im lekarz, nie brak też osób, które chętnie by krew oddały, ale w ostatnim czasie odwiedzały kraje, po przyjeździe z których również chwilowo nie można brać udziału w zbiórkach.
Polecamy też:
Bohaterska rodzina uratowała setki wałbrzyszan
Wałbrzych: krwiodawcy z honorami i medalami (FOTO)
Elżbieta Węgrzyn
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj