| Źródło: Państwowa Straż Pożarna w Wałbrzychu
Wałbrzych: Sekwencja niefortunnych zdarzeń na ul. Andersa
- Zaczęło się dziś tuż po godzinie pierwszej w nocy. Odebraliśmy zgłoszenie o pożarze garnka na kuchni, od którego zajęły się meble. Mieszkańcy mieszkania samodzielnie je opuścili. Okazało się, że ogień objął garnek i okap kuchenny. Jako że w strefie zadymienia przebywały wcześniej dzieci, to na miejsce przyjechały też zespoły ratownictwa medycznego - mówi Robert Strojny z Państwowej Straży Pożarnej. Ostatecznie, wszyscy mieszkańcy mieszkania, w którym nadpaliła się kuchnia czuli się dobrze i nie trzeba było ich hospitalizować. Strażacy przed zakończeniem akcji sprawdzili też stężenie tlenku węgla w powietrzu. Odczyt występowania czadu wskazywał poziom zerowy. Tymczasem, z tego samego mieszkania, tuż po godzinie 3 w nocy wezwano służby ponownie. - Z tego samego adresu pani zgłaszała, że nie może dobudzić męża. Kobieta bała się, że mężczyzna został podtruty podczas pożaru. Pojechaliśmy zatem sprawdzić - dodaje Strojny. Jak strażacy przybyli na miejsce, okazało się, że głowa rodziny zbudziła się i powitała strażaków. Oczywiście odczyt tlenku węgla był negatywny, a mężczyzna wyglądał nad wyraz zdrowo.
Swoistym zakończeniem z przytupem tej serii zdarzeń było zdarzenie drogowe z dzisiejszego poranka, które wydarzyło się przy feralnej kamienicy.
WJECHAŁA W AUTOBUS NA UL.ANDERSA [FOTO]
Elżbieta Węgrzyn
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj