Wałbrzych: pożar traw przyczyną skażenia chemicznego

Bezmyślność podpalacza trawy w regionie ogródków działkowych przy ul. Wyszyńskiego spowodowała, że od niewielkiego pożaru, gaszonego zresztą przez jednostkę spoza Wałbrzycha (3 wałbrzyskie zastępy przez 4 godziny walczyły w tym samym czasie z ogromnym pożarem traw w regionie ul. Antka Kochanka, gdzie spłonęło 8 ha) zajął się zbiornik przeznaczonego do utylizacji oleju należący do miejscowego warsztatu samochodowego. Ogień uszkodził zbiornik i ponad 200 litrów oleju wylało się długą na kilkanaście metrów, a szeroką na ponad metr strugą.

Jak mówi Tomasz Kwiatkowski z zespołu prasowego wałbrzyskiej PSP wtedy do akcji musiała wyruszyć jednostka ratownictwa chemicznego - w sumie trzy wozy, w tym jeden specjalistyczny. Strażacy przez kilka godzin zbierali wylany olej, a potem skażoną nim glebę. Zagrożenie ekologiczne zostało całkowicie usunięte.

W tym samym czasie inne jednostki straży borykały się z dużym pożarem kontenerów na śmieci przy ul. Szkolnej - spłonęły 4 pojemniki - a pożarów traw było w sumie 15. Strach pomyśleć, że do tych wszystkich zdarzeń doszło nie z przyczyn losowych, tylko z powodu bezmyślności człowieka.

Dziś pada i strażacy może trochę odpoczną od rezultatów głupoty ludzkiej.

Czytaj też:
DUŻY POŻAR LASU I DWIE INTERWENCJE
POŻAR LASU W DZIELNICY GLINIK
WYPALANIE TRAW - WIOSENNA PLAGA W REGIONIE WAŁBRZYSKIM

Magdalena Sakowska
Foto ilustracyjne: Ostrów Dla Was Info