| Źródło: Projekt uchwały rady miejskiej
Wałbrzych: Jest nowa historyczna ulica (ZDJĘCIA)
Czemu nowa nazwa?
W nadchodzący długi weekend pewnie wielu z nas się nią przespaceruje, bo chodzi o bezimienną dotąd szosę prowadzącą od ul. Wrocławskiej do dużego parkingu nieopodal zamku Książ i dalej, już z wyłączonym ruchem kołowym, przez bramę do skrzyżowania z ul. Piastów Śląskich prowadzącą pod zamek. Wczoraj radni 16 głosami (4 wstrzymało się, 2 nie głosowało) zadecydowali o nazwaniu jej Aleją Rodziny Hochbergów.
Jak napisano w uzasadnieniu: Rodzina Hochbergów była w posiadaniu zamku Książ w latach 1509 – 1943, a przez stulecia miała także status właścicieli miast Wałbrzycha, Boguszowa, Szczawna-Zdroju, Mieroszowa czy Świebodzic. To rodzinie von Hochberg Wałbrzych i okoliczne miejscowości zawdzięczają skomunikowanie z zachodem Europy i dynamiczny rozwój, a ich dawna rezydencja, zamek Książ, jest dziś najważniejszym zabytkiem Dolnego Śląska i jedną z największych polskich atrakcji turystycznych. Nazwanie dotąd bezimiennej alei, biegnącej od ul. Wrocławskiej w kierunku mauzoleum i zamku Książ, Aleją Rodziny Hochbergów będzie nie tylko symbolicznym uznaniem ich zasług dla zamku Książ i Wałbrzycha, ale i całej ziemi wałbrzyskiej. Biorąc pod uwagę zasługi rodziny Hochbergów dla rozwoju miasta i ziemi wałbrzyskiej oraz promowanie swojej dawnej siedziby rodowej, jako ponadregionalnej atrakcji turystycznej, podjęcie niniejszej uchwały jest w pełni uzasadnione.
Jak mówi pomysłodawca nowej nazwy, Mateusz Mykytyszyn, prezes Fundacji Księżnej Daisy von Pless, zmiana jest łatwa od strony formalnej, bo przy ulicy nie ma żadnego budynku, a ponieważ jest to otulina Książańskiego Parku Krajobrazowego, żaden nowy tam nie powstanie. Jak mówi, to dzięki pieniądzom Hochbergów do Wałbrzycha dotarła kolej żelazna, rozwinął się ośrodek górniczy, pojawiły się tu pierwsze zdobycze socjalne, takie jak emeryturyi renty, ubezpieczenia górników, mieszkania czy przedszkola pracownicze. Jak dodaje urbanista miejski Robert Szymala, Hochbergowie ukończyli na przykład kościół p. w. Aniołów Stróżów, kiedy okazało się, że budowa przerosła możliwości wałbrzyskiej parafii katolickiej.
Kiedy otwarcie?
Aleja Hochbergów ma zostać uroczyście otwarta przez księcia Bolka von Pless 17 maja. Jak zapowiedział prezes zamku Książ Rafał Wiernicki, na tę datę jest też planowane otwarcie Mauzoleum Hochbergów po ostatnim etapie remontu, obejmującym kryptę.
Jak mówi Mateusz Mykytyszyn, ród Hochbergów zawsze pamiętał o swoich polskich korzeniach – bo tylko małżeństwu jednego z przodków zwykły niemiecki ród rycerski zawdzięczał skoligacenie z królewską dynastią Piastów. Jak mówi, znalazło to swój wyraz w tym, że Hochbergowie w obliczu rozkwitu hitleryzmu ostentacyjnie zerwali wszelkie związki z III Rzeszą. Książę Jan Henryk XV (Hans Heinrich XV) von Pless, ostatni pan zamku Książ i jego młodsi synowie Lexel i Bolko zrezygnowali z niemieckiego obywatelstwa w 1936 roku i pozostali przy polskim (książę przyjął je w 1922 roku), przenieśli się też z Książa do Pszczyny, a Jan Henryk XV zamiast von Pless zaczął się tytułować księciem Pszczyńskim. Wszyscy trzej zresztą biegle mówili po polsku. W odpowiedzi na to władze III Rzeszy wydały nakaz aresztowania najmłodszego syna księcia, Bolka, który zmarł po kilkumiesięcznym pobycie w więzieniu, prawdopodobnie dlatego, że był poważnie chory na serce, a nie miał tam leków, które musiał stale przyjmować. Hitlerowcy uniemożliwili też wyjazd chorej księżnej Daisy z zamku Książ, kiedy były mąż chciał ją sprowadzić do bezpieczniejszej Pszczyny. Oczywiście, na politykę Hochberga miały też wpływ jego ogromne długi, ale ostatecznie to z państwem polskim zawarł umowę, przekazując mu ponad połowę swoich śląskich posiadłości.
Nowa Aleja Hochbergów jest równoległa do ul. Piastów Śląskich, ale pomiędzy nimi znajduje się jeszcze jedna bezimienna droga, prowadząca od parkingu aleją lipową do ul. Wrocławskiej. Pojawił się pomysł, aby w przyszłym roku nadać jej nazwę Alei Ofiar Nazizmu lub Alei Ofiar Gross-Rosen, ponieważ przy niej w czasie II wojny światowej znajdował się Arbeitslager Fürstenstein, filia niemieckiego hitlerowskiego obozu koncentracyjnego Gross Rosen koło Rogoźnicy. Dziś na tym miejscu stoi pamiątkowa tablica ku czci więźniów zamordowanych w tej filii obozu.
Czytaj też:
MAUZOLEUM HOCHBERGÓW - RUSZYŁ OSTATNI ETAP REMONTU (FOTO)
O OGRODACH, MAUZOLEUM HOCHBERGÓW I NIESZCZĘŚLIWYCH ZABYTKACH
Tekst i foto: Magdalena Sakowska
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj