Straż Wałbrzych: Rok 2017 - dobry, ale pełny fałszywych alarmów
Spokojny rok?
- W poprzednim roku nie było w naszym mieście i powiecie spektakularnych zdarzeń - katastrof budowlanych, ani wybuchów, pożarów lasów ani podtopień, udało nam się przejść przez poprzedni rok bezpiecznie i co warte podkreślenia mieliśmy w ciągu całego roku dwie ofiary śmiertelne podczas pożarów - podkreśla Krzysztof Szyszka, Komendant Miejski Państwowej Straży Pożarnej w Wałbrzychu.
W tragiczniejszych zdarzeniach w Świebodzicach czy Mirsku uczestniczyli nasi strażacy ze Specjalistycznej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej Wałbrzych. Oni też z racji swojego przystąpienia do systemu międzynarodowego przyjęli konieczne szczepienia. - 23 osoby z grupy przeszły szczepienia, w tym roku szczepienia przejdą kolejni strażacy i docelowo grupa ma liczyć 43 osoby i być zdolna do tego by działać samodzielnie - wyjaśnia komendant.
Więcej alarmów fałszywych
W ubiegłym roku strażacy wzięli udział w 2507 zdarzeń (średnio 7 razy dziennie), w tym 193 alarmach fałszywych. 91 spośród nich wynikało z systemu działania monitoringu. To o 31 więcej w porównaniu z rokiem ubiegłym roku. - W stosunku do 2012 roku w 2017 o 500% wzrosła liczba alarmów fałszywych. Wiele z nich wynika z alarmów czujników obiektów objętych stałym monitoringiem - wyjaśnia Szyszka. Jednak strażacy na podstawie rozmowy telefonicznej nie mogą zaniechać interwencji bez sprawdzenia przyczyn. Przykładowo, 24 razy alarm pochodził z wałbrzyskiej galerii handlowej. "Pod skrzydłami" wałbrzyskiej PSP jest obecnie 50 takich najeżonych czujnikami obiektów. Wkrótce dołączy do nich Urząd Pracy w Wałbrzychu.
Tradycyjnie najwięcej interwencji dotyczyło Wałbrzycha - 1547, Boguszowa-Gorc - 281, Czarnego Boru - 113, Głuszycy - 103, Mieroszowa - 118 i Walimia - 110. Najmniej Jedliny-Zdrój - 54, jednak to uzdrowisko nie ma swoich własnych służb ochotniczych.
OSP
Wałbrzyscy strażacy dumni są z owocnej współpracy z lokalnymi jednostkami OSP z KSRG i pozostałymi. Zgodnie z założeniami systemu, straż pożarna w regionie ma dojechać do każdej interwencji w czasie maksymalnie 15 min od otrzymania zgłoszenia. Jednak wciąż brak jednostki OSP na terenie Jedliny-Zdrój, a mimo znacznego dosprzętowienia ochotników OSP Gorce wciąż korzysta z wysłużonego Jelcza.
Zdarzają się też przypadki, gdy druhowie z OSP nie odpowiadają na zapotrzebowanie spieszenia na ratunek zgłoszone przez PSP z Wałbrzycha. Takie przypadki dotyczą strażaków z OSP rzadko, ale jednak. Przykładowo, strażacy z Gostkowa wyjechali na wezwanie 13 razy, ale 2 razy nie, z Jabłowa 15 razy, ale 3 razy nie.
Strażacy z Wałbrzycha i powiatu przeszli też wiele szkoleń specjalistycznych w lokalnych obiektach, ale i poza regionem.
Kadry
- Wałbrzych traktuję jako modelowy przykład jednostki z zachodniej Polski z brakami kadrowymi, gdzie dowódcy JRG-1 i JRG-2 pracują w ciągłej gotowości bez zastępców. To świadczy o dramatycznym braku kadrowym - mówi Marek Kamiński, zastępca komendanta wojewódzkiego PSP we Wrocławiu. Wałbrzych cierpi na chroniczny brak kadry oficerskiej, obecnie na 30 wakatów pracuje jedynie 12 oficerów. Strażacy starają się załatwić kwestię pracowników mundurowych. - Od stycznia mamy mieć o 6 więcej etatów, wiosną odbędzie się nabór, a latem szkolenie - wyjaśnia wałbrzyski komendant jednakże strażacy cierpią również na brak personelu cywilnego - tylko w 2017 roku z wałbrzyskiej komendy odeszło 11 pracowników.
Nowości i pieniądze dodatkowe
W ubiegłym roku wałbrzyscy strażacy uzyskali ponad 400 tys. zł środków ekstra z Ministerstwa Finansów, udało się za to komendantowi kupić ubrania specjalne i buty z górnej półki, a także ubrania koszarowe. - 180 tys. wydano na sam sprzęt, dodatkowo zmieniono opony we wszystkich samochodach wymagających takiej zmiany, a także doonano drobnych remontów. W ubiegłym roku strażacy z Wałbrzycha ok. 200 tys. zł wydali na szczepienia dla strażaków mających udzielać pomocy poza regionem, a nawet poza krajem - wylicza komendant miejski.
Nowościami roku jest m.in. przyjęcie Specjalistycznej Grupy do elitarnej grupy USAR Poland. Poza wejściem wałbrzyskiej SGPR do systemu USAR, strażacy odnieśli pierwsze efekty w szkoleniu psów poszukiwawczych - jeden przeszedł już zaawansowane szkolenie, dwa kolejne rozpoczną je.
Strażacy wyremontowali częściowo budynek C w JRG-1, gdzie po remoncie dachu budynku C uruchomiono salę "Ognik"- sala ta cieszy się dużym powodzeniem wśród lokalnych szkół. Zmieniono też bramę wjazdową do tej jednostki. Strażacy wyremontowali swój sędziwy podnośnik z ul. Przemysłowej, tam też podjęli naprawy na placu manewrowym - na przywrócenie mu pełnej funkcjonalności potrzebne jest kolejne 200 tys zł. W JRG-2 naprawiono taras, do naprawy zostały trzy kolejne.
ZOBACZ TEŻ:
STRAŻACY PODSUMOWALI ROK 2016
WAŁBRZYCH: MEDALE I AWANSE NA DZIEŃ STRAŻAKA [FOTO]
STRAŻ POŻARNA WYREMONTUJE DACH I ZAGOSPODARUJE PODDASZE
ZMIANA WARTY NA STANOWISKU KOMENDANTA PSP W WAŁBRZYCHU (FOTO)
GRZEGORZ KUŁAK ODCHODZI. BĘDZIE NOWY KOMENDANT STRAŻY POŻARNEJ
STRAŻ POŻARNA WYREMONTUJE DACH I ZAGOSPODARUJE PODDASZE
OGNIK W WAŁBRZYCHU JUŻ GOTOWY
Elżbieta Węgrzyn
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj