Rarytas dla miłośników wiedzy o Wałbrzychu (ZDJĘCIA)
Mroki wojny i niełatwe czasy powojenne
O robotnikach przymusowych, jeńcach wojennych i więźniach niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego w Gross-Rosen i ich obecności w Wałbrzychu w czasie wojny napisała Dorota Sula, o ostatnich miesiącach II wojny światowej we wspomnieniach mieszkańców i dokumentach Piotr Retecki, o pierwszym prezydencie Wałbrzycha Eugeniuszu Szewczyku opowiedział Ryszard Bełdzikowski, a o losach ludności niemieckiej na naszych terenach po wojnie – Anna Tutaj.
Zostały też omówione – przez Joannę Bloch – portrety wałbrzyszan w kolekcji Muzeum Porcelany. Romuald M. Łuczyński przedstawił obraz Wałbrzycha w powojennej prasie regionalnej – możemy się dowiedzieć, czy pierwsi mieszkańcy mieli kłopoty z paliwem, kiedy pojawiły się w mieście kosze na śmieci, co to były „kolacje popularne”, jak wyglądało odśnieżanie zimą i jakie towary spożywcze ... kradziono w związku z kiepskim zaopatrzeniem sklepów.
Murale, św. Jan Nepomucen i nieboszczyk z XVIII wieku. I nóżki
Redaktor publikacji Sylwia Bielawska omówiła w kronice wałbrzyskie księgarnie tuż po wojnie, Małgorzata Babińska skoncentrowała się na muralach, a rezultaty badań archeologicznych na Placu Kościelnym przedstawiły Sylwia Rodak, Anna Kowalska i Agata Hałuszko z dokładnym omówieniem grobu i zmarłego, prawdopodobnie z XVIII wieku. O tradycjach pogrzebowych współczesnych mieszkańców miasta i przemianach, jakie w nich zachodzą, opowiedziała Monika Bisek-Grąz. Natomiast dzieje wałbrzyskiego pomnika św. Jana Nepomucena wyczerpująco przedstawił Tomasz Nochowicz. O trudnych kontaktach władzy i Kościoła katolickiego w czasach PRL napisał Daniel Sienkowiec.
Jak mówiła podczas prezentacji kroniki dyrektor Starej Kopalni Anna Żabska, ma dowody na to, że jest to bardzo popularne wydawnictwo. – Od niedawna mamy u siebie małą czytelnię z biblioteczką, oczywiście, nie do porównania z miejską biblioteką publiczną, ale już zdążyliśmy zauważyć, ze kronika cieszy się największym zainteresowaniem czytelników. Jednym słowem, musimy pilnować każdego kolejnego wydania, żeby nie dostało nóżek i nie wyszło, bo zdarzało się to wcześniej – żartowała Anna Żabska.
Już wkrótce będzie czekała na czytelników
Podczas prezentacji kroniki pojawiła się krótka inscenizacja z udziałem postaci Mariana Jachimowicza, w którego rolę wcielił się Stanisław Rzędzisty. Elżbieta Wyrwisz-Kwiatkowska, prezes Fundacji „Museion”, która co roku stara się pozyskać fundusze na publikację kolejnego tomu, dziękowała wszystkim, którzy przyczynili się do jego powstania. O tym, że trzeba się spieszyć z utrwalaniem wspomnień wałbrzyszan mówił prezydent Roman Szełemej:
- Był to wspominkowy rok, związany z historią, bo w większej liczbie żegnali nas ci, którzy nasz Wałbrzych ukształtowali, a mają teraz lat 80 czy 90. Myślę, że powinniśmy te wątki wałbrzyskie pielęgnować ze szczególną troską, niezależnie od tego, czy dotyczą historii, czy teraźniejszości, bo na te cięższe czasy powinniśmy się zająć budowaniem naszej tożsamości i wyjątkowości – stwierdził prezydent.
„Nowa Kronika Wałbrzyska” została wydana jako druk promocyjny w 300 egzemplarzach, nie będzie jej zatem można kupić w księgarniach, za to pojawi się we wszystkich wałbrzyskich bibliotekach. Jest ona kontynuacją tradycji „Kroniki Wałbrzyskiej” wydawanej w czasach PRL.
Czytaj też:
MARIAN JACHIMOWICZ: PAMIĄTKOWA TABLICA ODSŁONIĘTA (ZDJĘCIA)
SZTOLNIE KAPITOL: WAŁBRZYSKIE PODZIEMIA POD PARKOWĄ GÓRĄ
ZMARŁA FRYDERYKA LIEBERMAN-COSENSIUS, ZASŁUŻONA DLA WAŁBRZYCHA
WAŁBRZYSKIE LAMPIONY PAMIĘCI: UPAMIĘTNILI TYCH, CO ODESZLI (ZDJĘCIA)
EUFROZYN SAGAN: WAŁBRZYSKI NAUKOWIEC ŚWIATOWEJ SŁAWY
Tekst i foto: Magdalena Sakowska
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj