Prezydent z mieszkańcami o Podzamczu
Tylko nie lodowisko
Jak to już było powiedziane na Piaskowej Górze, wniosków w najnowszej edycji budżetu nie będą już mogły składać szkoły, ani rady wspólnot samorządowych na swoje wyposażenie. Tym razem będzie można głosować tylko na jeden projekt z danej dzielnicy. Urząd miasta oczekuje na trzy projekty z Podzamcza, każdy o wartości nie większej niż 220 tys. zł.
- Ale nie mogą to być rzeczy kosztowne w utrzymaniu. Nie wybudujemy na Podzamczu na przykład lodowiska, bo koszty energii elektrycznej w ciągu kilku lat przekroczą koszt jego utworzenia. Nie będziemy też przyjmować projektów wycenionych za nisko, bo potem nikt tego nie będzie chciał zrobić, tak jak to jest ze ścianką wspinaczkową, którą trzeba będzie rozłożyć na dwa etapy – mówił prezydent.
Dlaczego tak długo trwa realizacja?
Do tej pory na Podzamczu z budżetu partycypacyjnego powstały plac zabaw i sportowy park malucha, w przygotowaniu jest drugi plac zabaw, zewnętrzna siłownia i Europark. Instalacja monitoringu jest w trakcie. Mieszkańcy pytali o to, dlaczego tak dużo czasu zajmuje realizacja projektów z budżetu partycypacyjnego, podając jako przykład siłownię planowaną przy ul. Grodzkiej.
- W Wałbrzychu jest tylko 5 firm projektowych, z czego 3 współpracują z nami bardzo intensywnie i gdyby z urzędu miasta wyszło naraz 10 projektów, to na jedną trzecią z tego po prostu nikt się nie zgłosi. Gdyby któraś z tych firm się zamknęła, to mielibyśmy spory problem. Jeśli chodzi o siłownię zewnętrzną , to nikt nie chciał słyszeć, żeby na zaprojektowanie było tylko 3 miesiące, ale już udało nam się z tym uporać, do 15 listopada ma być projekt i pozwolenie na budowę – odpowiadał prezydent.
Pytano też, dlaczego realizując projekt monitoringu na Podzamczu zamontowano tylko dwie kamery, a miało być ich osiem. O tym już pisaliśmy wcześniej:
PODZAMCZE: WIELKI BRAT JUŻ PATRZY.
- Okazało się, że połączenie światłowodowe z siedzibą straży miejskiej i cała sieć monitoringu kosztuje znacznie więcej niż kamery i to pochłonęło większą część planowanej na ten cel sumy. Gdybyśmy zamontowali teraz więcej kamer, to nie byłoby ich za co podłączyć. Proszę napisać wniosek do następnej edycji budżetu partycypacyjnego o więcej kamer, ale takie same wnioski piszą mieszkańcy Piaskowej Góry czy Nowego Miasta. Rozpatrzymy, jeśli będzie na to dość pieniędzy – mówił Roman Szełemej.
Jakie projekty maja szansę w największej dzielnicy?
Prezydent zachęcał, żeby w następnej edycji budżetu pamiętać o projektach, które nie zostały wtedy przyjęte, a było ich na Podzamczu kilkanaście, między innymi boisko wielofunkcyjne i ciągi komunikacyjne przy PSP nr 21, rewitalizacja skwerów, „psi raj”, lustra na ścieżce rowerowej czy zatoka parkingowa przy ul. Hetmańskiej. Jeśli chodzi o szkołę nr 21, prezydent zapowiedział, że jeszcze w tym roku ruszy remont jej holu i środkowej części, ale zdecydowanie odciął się od pomysłu remontu basenu przy tej placówce. Jego zdaniem nie ma to sensu, bo basen będzie przynosił straty.
Mieszkańcy zgłaszali także brak oświetlenia na ścieżkach przy PSP nr 21 (prezydent zaproponował im napisanie podania w tej sprawie) i pytali, czy nie można budynku po byłym przedszkolu przy ul. Wieniawskiego przerobić na mieszkania (zdaniem prezydenta koszt remontu budynku byłby wyższy niż zbudowanie nowego domu, więc miasto będzie czekać, aż zgłosi się chętny do kupna).
Problem ze śmieciami
Zgłaszano też usterki pojemników do segregacji śmieci przy ul. Blankowej, których hamulce nie działają, przesuwa je wiatr i już zostało uszkodzone auto. Czy nie można by ich postawić w boksie? Prezydent zapowiedział, że wkrótce zmieni się firma odbierająca odpady i postawi swoje pojemniki. A co do boksów, mówił, mieszkańcy mają brzydki zwyczaj ustawiania w nich śmieci nie wrzucając ich do pojemnika, co powoduje, że nie zostają one potem wywiezione.
Sprawa śmieci wiąże się z bardzo częstym na Podzamczu „wywalaniem gratów z chaty” niekoniecznie wtedy, kiedy akurat przeprowadzana jest taka akcja, więc zalegają one potem pod budynkami. – Widzimy, że pod bramami w nocy ustawia się meble i stary sprzęt AGD. Wywozimy to, ale to są dodatkowe koszty. Będziemy reagować, ostatnio na ulicy Palisadowej dopatrzyliśmy się, kto to zrobił i pod karą mandatu skłoniliśmy mieszkańca do wywozu tych rzeczy na ul. Stacyjną, gdzie przyjmowane są przecież za darmo – mówił prezes SM „Podzamcze” Tadeusz Choczaj.
Jedną z najbardziej palących kwestii, które podczas ostatnich spotkań z prezydentem poruszali mieszkańcy, nie tylko na Podzamczu, okazała się kwestia Wałbrzyskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Mieszkańcy administrowanych przez nie nieruchomości skarżyli się między innymi na ostatnią podwyżkę czynszów o 20%.
- W całym mieście mieszkańcy mówią mi, że są źle traktowani przez WTBS. Miasto na to się nie godzi, ale nie mamy mocy prawnej, by to zmienić, jako udziałowiec mniejszościowy. Będziemy jednak interweniować i zamierzamy powołać audyt – zapowiedział prezydent.
Podczas spotkania dyskutowano też szeroko na temat parkingów, czemu poświęcimy odrębny artykuł.
Przeczytaj też więcej o tegorocznym budżecie partycypacyjnym:
PREZYDENT Z MIESZKAŃCAMI O PISAKOWEJ GÓRZE
PREZYDENT SPOTKA SIĘ Z MIESZKAŃCAMI - SPIS TERMINÓW SPOTKAŃ
Czytaj też o Podzamczu:
NA PODZAMCZU POSYPIĄ SIĘ MANDATY
TERMOMODERNIZACJA NA PODZAMCZU WKRÓTCE ZA ŚRODKI UNIJNE
KOLEJNE MIESZKANIA KOMUNALNE NA PODZAMCZU I NOWYM MIEŚCIE
CO UKWIECI PODZAMCZE I UROŚNIE NA "ŚLIMAKU"?
UKWIECILI PIASKOWĄ GÓRĘ I PODZAMCZE
Tekst i foto: Magdalena Sakowska
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj