| Źródło: Państwowa Straż Pożarna w Wałbrzychu
Podzamcze i Głuszyca: pożary i poszkodowani
Pożar na Basztowej początkowo wyglądał bardzo groźnie. Mieszkańcy przerażeni gęstym dymem na klatce bloku zadzwonili po straż. – Zgłoszenie przyjęliśmy krótko po godz. 17.00. Na miejscu okazało się, że pali się potrawa na kuchence w lokalu na parterze. Mieszkanie było zadymione, w jednym z pomieszczeń strażacy znaleźli 66-letnią kobietę, przytomną i ewakuowali ją na zewnątrz, po czym podali jej tlen i udzielili pierwszej pomocy. Kobieta z objawami zatrucia tlenkiem węgla została przewieziona do szpitala. Do akcji wyjechały cztery jednostki, w sumie 14 ratowników – mówi Robert Strojny z Państwowej Straży Pożarnej w Wałbrzychu.
Krótko po tych wydarzeniach, o godz. 19.04 dyżurujący strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze w Głuszycy. Do akcji ruszyło 5 zastępów – 15 ratowników Państwowej Straży Pożarnej oraz jeden zastęp OSP z sześcioma ratownikami. – Na miejscu okazało się, że pożar objął już całkowicie pokój lokalu mieszkalnego na poddaszu, ogień wydostawał się przez okno, zajęła się też część korytarza i dachu. Mieszkańcy z górnej kondygnacji budynku ewakuowali się przed przybyciem straży, strażacy przeprowadzili w bezpieczne miejsce dwie osoby niepełnosprawne, które znajdowały się w mieszkaniu na parterze – relacjonuje Robert Strojny.
W tym pożarze również jedna osoba została poszkodowana – 71-letni właściciel lokalu, w którym wybuchł pożar, próbował go samodzielnie gasić przed przyjazdem straży i poparzył ręce. Pogotowie udzieliło mu pomocy i zabrało do szpitala. Przyczyną tego pożaru było prawdopodobnie zwarcie instalacji elektrycznej.
Czytaj też:
GŁUSZYCA - POŻAR NA UL. GÓRNEJ, JEDNA OSOBA W SZPITALU
POŻAR W PSP NR 3 W GŁUSZYCY
Magdalena Sakowska
Foto: ilustracyjne, Elżbieta Węgrzyn
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj