Na koniach dla chorych dzieci
Jak podkreślają strażnicy miejscy z Wrocławia, przemarsz to nie tylko plenerowa impreza charytatywna, ale też wielkie święto dla podopiecznych fundacji, którzy biorą w nim udział. Do pochodu włączyło się tysiące wrocławian, którzy towarzyszyli strażnikom, policji, wojsku i innym uczestnikom w drodze do Rynku, który później Korowód okrążył.
Jak mówią organizatorzy, ten barwny i wesoły pochód organizowany na początku września ma zwrócić uwagę na trudną sytuację dzieci walczących z rakiem, które ze względu na leczenie nie mogą wraz z rówieśnikami rozpocząć roku szkolnego. Dzięki takim wydarzeniom można mówić o potrzebach dzieci i zachęcać do ich wspierania.
W pochodzie uczestniczyli gościnnie policjanci na koniach z Tomaszowa Mazowieckiego i Poznania, kawalerzyści z XIV Pułku Ułanów Jazłowieckich oraz konni strażnicy miejscy z Łodzi, Świdnicy i Wałbrzycha. Jak podkreślają strażniczki, w pochodzie wzięły udział nie narażając gminy na koszty, dzięki gościnności wrocławskiej straży miejskiej.
Wrocławianie chętnie dzielili się pieniędzmi, które były zbierane przez wrocławską straż miejską do puszek fundacji „Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową”. Uzbierano 7600 zł. Organizatorzy dziękują za wsparcie: - Wspólny marsz ulicami Wrocławia jest pięknym wyrazem solidarności z dziećmi, które dzielnie walczą o swoje zdrowie i życie.
Czytaj też: WAŁBRZYSKIE HOSPICJUM PROSI O POMOC DLA DZIECI
KONNA STRAŻ KSIĄŻA MA CIEKAWĄ SŁUŻBĘ
Opr. Magdalena Sakowska
Foto: użyczone
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj