| Źródło: Państwowa Straż Pożarna w Wałbrzychu
Jego nie uratowali, ona ostatkiem sił zadzwoniła po pomoc
10 listopada strażacy zostali wezwani do zgłoszenia na ul. Osiedleńców w Wałbrzychu, gdzie było podejrzenie zasłabnięcia starszego mężczyzny. - Zostaliśmy wezwani po godz. 14. Strażacy otwarli mieszkanie. Niestety na miejscu znaleźliśmy 83-letniego mężczyznę, bez możliwości podjęcia próby ratowania - mówi Tomasz Kwiatkowski z Państwowej Straży Pożarnej w Wałbrzychu. Lekarz stwierdził zgon wałbrzyszanina.
Natomiast, 11 listopada po godz. 19, szczęśliwie zakończyła się akcja wsparcia 79-letniej kobiety na ul. Świętej Kingi. Strażacy nie tylko pomogli dotrzeć do kobiety ratownikom medycznym, ale również sprawdzili, czy w jej mieszkaniu nie ulatniał się tlenek węgla. - W środku na podłodze przy piecu leżała kobieta potrzebująca pomocy zespołu ratownictwa medycznego. Nie mogła samodzielnie podnieść się z podłogi, ale zdołała przyczołgać się do telefonu i wezwać pomoc - wyjaśnia Kwiatkowski.
Pamiętajmy, że dzięki szybkiej pomocy sąsiadów i mundurowych niejednokrotnie ratowane jest życie mieszkańców naszego regionu.
Czasami służbom udaje się pomóc seniorom i uniknąć tragedii:
ON ZMARŁ, A JEJ ZDĄŻYLI POMÓC
WOŁANIE O POMOC W ŚRODKU NOCY
ZAMKNĘŁA SIĘ W DOMU I ZGUBIŁA KLUCZE
JEDEN MĘŻCZYZNA NIE ŻYJE, DRUGI URATOWANY
PLAGA ZASŁABNIĘĆ
ODESZŁA W FOTELU. MĄŻ BYŁ ZA ŚCIANĄ
oprac. ELW
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj