| Źródło: UM Wałbrzych
Jak biblioteka znalazła się w ratuszu?
Na I piętrze tuż obok windy stoi regał z książkami, stolik i dwa krzesła. Inicjatywa Janki Wielowskiej z Biura Promocji umożliwia przeglądanie księgozbioru, książki można wypożyczać lub zabierać do domu, jeśli w to miejsce przyniesiemy inną. Nikt tu nikogo nie pilnuje. Najważniejsze, żeby ludzie czytali, bo z tym, jak wiadomo, jest coraz gorzej.
„Wędrująca książka” to następstwo akcji „Wałbrzych czyta” realizowanej od roku przez urząd miejski i Bibliotekę pod Atlantami, która zaangażowała się w wyposażenie kącika. Pierwsze książki trafiły tu właśnie z Biblioteki, kolejne przynieśli urzędnicy.
Okazało się, że „Wędrująca książka” pomogła odkurzyć książki zapomniane w domu, po czym stały się odkryciem dla nowych czytelników w ratuszu. Akcja promowana jest na przystankach komunikacji miejskiej, a trafiła nawet do ogólnopolskich mediów.
To może do ratusza po horror, kryminał lub romans?
Biblioteczka z wędrującą książką dla pracowników istnieje też od ponad roku w wałbrzyskim oddziale Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Jak udało nam się ustalić, cieszy się dużą popularnością.
Czytaj też:
ZNAMY NAJWIĘKSZYCH "POŻERACZY KSIĄŻEK"
THRILLER POLITYCZNY OD KUCHNI - SPOTKANIE Z TOMASZEM SEKIELSKIM
OLGA TOKARCZUK: SZLIFIERSKA RZĄDZI! CIĄGLE JESTEM STĄD
MAREK KRAJEWSKI: W WAŁBRZYCHU ZDOBĘDZIE MĘSKIE SZLIFY?
Opr. Magdalena Sakowska
Foto: Elżbieta Węgrzyn
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj