Dwójka do Boguszowa-Gorc: zmiana trasy?
Prezydent Wałbrzycha stoi na stanowisku, że obecna mapa komunikacyjna miasta jest dobra i nie wymaga szczególnych zmian, choć, jak dodaje, w każdej dzielnicy na spotkaniu mieszkańcy chcą, żeby im wydłużyć trasę jakiegoś autobusu, albo ją zmienić. Tak było między innymi na Rusinowej, gdzie mieszkańcy Osiedla Górniczego chcieli, żeby podjeżdżała do nich czwórka. A mieszkańcy Piaskowej Góry protestowali przeciw pominięciu ich przez nową linię nr 1. Podobny problem zasygnalizowali na Sobięcinie mieszkańcy ul. Zachodniej.
Jak mówiła jedna z mieszkanek, są oni odcięci od transportu, a nie ma tam żadnego sklepu. Więcej niż połowa mieszkających tam osób ukończyła już 60-ty rok życia, a z przystanku na pl. Darowskiej muszą z ciężkimi torbami wchodzić mocno pod górę, latem jeszcze sobie radzą, zimą ogromne zaspy utrudniały im korzystanie z chodników. Ponieważ przystanek na pl. Darowskiej jest jednokierunkowy, muszą daleko chodzić od autobusu, albo czekać na przesiadkę na Barbussa, co i tak niewiele im daje. A są to na przykład osoby o kulach.
- Kiedyś naszą ulicą kursowała linia miejska 32. Czy te kursy dwójki, które jadą do Boguszowa, nie mogłyby jechać przez ul. Zachodnią? - pytała mieszkanka. Prezydent uznał jednak, że najlepiej sprawdza się dotychczasowa trasa przez Krakowskie Osiedle.
- Dwójka codziennie przywozi do Wałbrzycha 1200 osób z Boguszowa i tyle z niego wywozi. Nawet najbogatszego miasta nie stać na posyłanie autobusów do każdego zakątka. Bilety pokrywają do 48% kosztów transportu, a te koszty łącznie z bezpłatnym przewożeniem dzieci do Aqua-Zdroju na naukę pływania wynoszą 27-29 mln zł rocznie. Natomiast wpływy z biletów to 12 do 12,5 mln zł. Może zyskalibyśmy dodatkowy milion z tego, że mieszkańcy wsiadaliby do autobusu przednimi drzwiami, a wysiadali pozostałymi, bo wtedy każdy musiałby kupić bilet. Ale, jak mi powiedziano, byłaby taka awantura, że się nie opłaca – odpowiadał Roman Szełemej, obiecując mieszkańcom Zachodniej, że postara się coś zrobić w sprawie odśnieżania chodników.
Tymczasem, jak wynika z ostatnich nowości w komunikacji miejskiej (nowa trasa jedynki, ósemka wydłużona do Starych Bogaczowic, projektowana linia z Głuszycy przez Jedlinę-Zdrój do WSSE), zmiany są możliwe i się zdarzają. A jakie proponowaliby nasi Czytelnicy? Przypominamy, że w Wałbrzychu było kilka historycznych tras, które już nie istnieją:
- Zero – w kółko przez Stary Zdrój, Nowe Miasto i Plac Grunwaldzki.
- Dawna jedynka – jak czwórka, ale na Starym Zdroju skręcała na Nowe Miasto.
- Trójka: z Podzamcza przez Plac Grunwaldzki do dworca Głównego.
- Trzynastka: z Placu Grunwaldzkiego na Lubiechów.
- Czternastka: z Beethovena do Szczawna-Zdroju.
- Siedemnastka: ze Szczawna-Zdroju do szpitala na Piaskowej Górze.
- Dziewiętnastka: z Piaskowej Góry na WSSE.
- Dwudziestka: z Placu Grunwaldzkiego na Rusinową.
- B – z Sobięcina przez Plac Grunwaldzki na Piaskową Górę.
- D – przejmowała zadania linii A i C wieczorami, w weekendy i święta.
Część z dawnych linii miejskich, na przykład 6, 7, 30, 32 31 bis i 31 zostało przejętych przez prywatnych przewoźników i kursują do dzisiaj.
Czytaj też:
PIASKOWA GÓRA: LINIA NR 1, PARK, OBWODNICA I DZBANKI NA WODĘ
AUTOBUSY DO STRUGI, ALE NIE Z DWORCA SZCZAWIENKO?
KOMUNIKACJA MIEJSKA POJEDZIE DO KOLEJNEJ GMINY?
PODZAMCZE - NOWA LINIA JUŻ OD 1 MARCA?
WAŁBRZYCH: NOWA LINIA AUTOBUSOWA POŁĄCZY GMINY
WAŁBRZYCH: BĘDZIE NOWA LINIA KOMUNIKACJI MIEJSKIEJ?
WAŁBRZYSZANIE WYBIERAJĄ KOMUNIKACJĘ MIEJSKĄ?
WAŁBRZYSZANIE POKOCHALI BILETY JEDNORAZOWE CZASOWE
AUTOBUS MIEJSKI Z WAŁBRZYCHA DO CZECH - ROZKŁAD JAZDY
BILETY ZINTEGROWANE NA POCIĄG I AUTOBUS
BILET ZINTEGROWANY NA POCIĄG I AUTOBUS - NAWET 700 ZŁ OSZCZĘDNOŚCI
WAŁBRZYCH TESTOWAŁ ELEKTRYCZNY AUTOBUS URSUSA
Magdalena Sakowska
Foto: Elżbieta Węgrzyn
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj