| Źródło: UMiG Mieroszów, Grupa Poszukiwawcza "Riese"
Czy pod tą górą jest tajna fabryka nazistów? (FOTO)
O Górze Jatki w Mieroszowie, której wnętrze kryć może poniemiecką, nazistowską fabrykę i o ponownych jej poszukiwaniach pracownikom Urzędu Miejskiego w tym mieście opowiedział Piotr Kałuża z Grupy Poszukiwawczej "Riese".
GM: Wojenna historia Góry Jatki – czy góra takową posiada?
PK: Tak. Oczywiście. Jednak informacje są dość szczątkowe. Przekazy od świadków wskazują bowiem, że więźniowie obozu pracy przymusowej AL Friedland (filia obozu koncentracyjnego Gross Rosen, która znajdowała się w Mieroszowie w latach 1944-1945), oprócz pracy w mieroszowskiej fabryce VDM (Vereinigte Deutsche Metallwerke) przy produkcji śmigieł samolotowych, pracowali również w pobliżu góry Jatki. Nie było jednak wiadomo co tam dokładnie wykonywali.
GM: Co zostało ukryte w głębi góry – prawda a spekulacje?
PK: W przypadku większości niezbadanych obiektów III Rzeszy z czasem powstało wiele niesprawdzonych opowieści i legend, które trzeba weryfikować w terenie. W przypadku obiektów podziemnych dotyczy to najczęściej domniemanych wejść do kompleksów. My mamy nadzieję, że jeśli Góra Jatki coś kryje, to będzie to pozostałość podziemnej fabryki. Mamy relację 3 świadków, którzy jednoznacznie określają obiekt wewnątrz góry jako obiekt, w którym odbywała się produkcja na cele wojskowe. Jeden ze świadków, który twierdzi, że pracował wewnątrz Góry Jatki, Jerzy Kliger, wprost podaje nam informację o fabryce produkującej części do V2. Gdyby się to potwierdziło, to byłoby to spektakularne odkrycie.
GM: Pierwsze badania Grupy Poszukiwawczej Riese związane z Górą Jatki i ich efekty?
PK: Nasze badania rozpoczęliśmy zawiązaniem współpracy z burmistrzem Mieroszowa i wspólnymi uzgodnieniami dotyczących przyszłych prac. Następnie odbyło się kilka wizji lokalnych w terenie i zostały zebrane informacje od świadków. Jednym z najważniejszych był Jerzy Kliger, który dokładnie wskazał miejsce, gdzie codziennie wchodził do sztolni wydrążonej w górze Jatki. Pan Jerzy był więźniem obóz AL Friedland i w czasie wizji lokalnej bardzo dokładnie nam opisał rozmieszczenie baraków i innych budynków. Jeżeli chodzi o sam obiekt podziemny, to twierdzi on, że w bocznym pomieszczeniu odchodzącym od sztolni głównej (takich pomieszczeń w kompleksie było ponoć wiele), wykonywał z aluminium część do rakiety V2. Ostatni raz przy swoim stanowisku pracy w górze Jatki był 5 maja 1945 roku.
Pan Kliger twierdzi, że 6 lub 7 maja w obozie słychać było wybuchy, które świadczyłyby, że Niemcy zasypywali i maskowali wejścia do sztolni. A musimy pamiętać, że 9 maja 1945 r. do Mieroszowa wkroczyli żołnierze radzieccy. Nasze badania zostały podzielone na kilka etapów. Po uzyskaniu niezbędnych zezwoleń (których naprawdę trzeba sporo uzyskać) najpierw wykonane zostały badania bezinwazyjne m.in. metodą VLS, a następnie zweryfikowane zostały dwa hipotetyczne wejścia za pomocą ciężkiego sprzętu. Jak się okazało - wejść w tych miejscach nie było.
GM: Już wiemy, że Grupa Poszukiwawcza Riese wraca na Górę Jatki – czego szukacie i co może oznaczać Wasz powrót w to miejsce? Jakie badania zostaną przeprowadzone? Kiedy się rozpoczną?
PK: Naszym priorytetem jest potwierdzenie istnienia podziemnej fabryki w Górze Jatki i ewentualna jej eksploracja. Naszym trzecim (być może ostatnim) podejściem będzie próba eksploracji tzw. wejścia nr 1 do domniemanej fabryki. Sprawdzimy i zweryfikujemy następną tajemnicę Dolnego Śląska. Oczywiście bardzo byśmy chcieli by, nasza akcja zakończyła się sukcesem i by Mieroszów mógł się pochwalić światu swoimi podziemnymi tajemnicami, jak Głuszyca i Walim. Ale wszystko przed nami i trzeba być ostrożnym w oczekiwaniach. Ze swojej 20-letniej praktyki wiem, że nawet 100 % akcje kończyły się fiaskiem. Czas pokaże.
GM: Czy to co kryje wnętrze Góry Jatki (odkrycie jej tajemnicy) może równać się z legendą Złotego Pociągu?
PK: Nie porównujemy tego do sprawy Złotego Pociągu. Właśnie tego chcielibyśmy uniknąć. Złoty Pociąg jak na razie okazał się wspaniałą, ale tylko legendą, a my chcielibyśmy dotrzeć do czegoś namacalnego. Dlatego staramy się nie robić szumu medialnego wokół tej sprawy. Wiemy, że tylko akcje poszukiwawcze w terenie dadzą jednoznaczną odpowiedź na zagadki przeszłości. Jednocześnie chciałbym zaapelować do osób, które może mają jakieś informacje na temat tego kompleksu lub chciałyby jakoś pomóc w poszukiwaniach, by skontaktowały się z nami. Każda pomoc się przyda.
Jak zapowiada Piotr Kałuża, eksploratorzy mają już wszystkie niezbędne pozwolenia. Teraz czekają tylko na odpowiednie warunki pogodowe i, jak szacują, na Górze Jatki pojawią się na przestrzeni 3 – 4 najbliższych miesięcy.
Czytaj też:
ZŁOTY POCIĄG I PODZIEMNA FABRYKA POD MIASTEM?
POSZUKAJĄ POCIĄGU I... UKRYTEJ FABRYKI
Opr. MS
Foto: użyczone - UMiG Mieroszów / Grupa Poszukiwawcza "Riese"
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj