Czas na kobiety w gospodarce i polityce (ZDJĘCIA)
Obrady otworzył koncert Angeliki Krynickiej, prowadziła je Dorota Warakomska, a swoje prezentacje przedstawiły dr Ewa Rumińska-Zimny, Marta Lempart oraz Marzena Radochońska i Magdalena Victor, które mówiły o sytuacji kobiet na rynku pracy – do tego tematu jeszcze wrócimy.
Dorota Warakomska namawiała kobiety do wolontariatu i zachęcała do wzajemnego wspierania się mimo występujących różnic, na przykład w mediach społecznościowych. Marta Lempart nawiązała do koncepcji ogólnoświatowego strajku kobiet, wskazując, że strajkują one nie tylko w Polsce, także w Ameryce Południowej czy w Korei Południowej przeciwko gorszej sytuacji ekonomicznej, traktowaniu na rynku pracy i politykom populistycznym, którzy ograniczają ich prawa. – Po Międzynarodowym Strajku Kobiet 8 marca szykujemy akcję „Dziewczyny na wybory!” wymyśloną przez Meksykankę. Musimy startować w wyborach samorządowych i parlamentarnych i musimy je wygrywać – podkreślała Marta Lempart.
- Dopóki nie zdobędziemy siły ekonomicznej, nie będziemy mogły mówić o równości. Kobiety w Polsce muszą prosić o pomoc socjalną jak osoby niepełnosprawne czy mniejszości narodowe. A mamy dowody na to, że większa równość w gospodarce się opłaca. Stwierdzono, że spółki, które mają więcej kobiet w gremiach nadzorczych, mają wyższe dochody. Może dlatego, że kobiety nie są nastawione na rywalizację za wszelką cenę i wcześniej dostrzegają ryzyko. Cieszy to, że rośnie liczba kobiet studiujących na politechnikach w Polsce – od 2007 do 2015 roku zwiększyła się o 7%. Ale wciąż wiele kobiet mających wyższe wykształcenie ze szkodą dla polskiej gospodarki pracuje poniżej swoich kwalifikacji – mówiła Ewa Rumińska-Zimny, prezes Międzynarodowego Forum Kobiet Nauki i Biznesu przy SGH.
Jak mówiła ekonomistka, w Polsce wciąż jest około 17% różnicy w wysokości pensji między kobietą a mężczyzną na tym samym stanowisku, wykonującymi tę samą pracę. Na stanowiskach kierowniczych ta liczba wzrasta do 30% i więcej. Ale logika ekonomistów działa w ramach stworzonych przez Adama Smitha w XVIII wieku i nie ma w tych strukturach wiele miejsca dla kobiet.
- A kobiety powinny mieć większy wpływ na przykład na to, co się produkuje – czy będą to technologie pomagające matkom z małymi dziećmi czy piękne, ale bezużyteczne dla nich zabawki techniczne – mówiła Ewa Rumińska-Zimny. – Przez lata rynek samochodowy był domeną mężczyzn, bo przecież kobiety się „nie znają”. Dopiero niedawno duże koncerny motoryzacyjne zaczęły zatrudniać je przy wymyślaniu nowych modeli samochodów. Tak naprawdę gospodarka rynkowa nie jest w stanie funkcjonować bez kobiet wypełniających funkcje opiekuńcze wobec dzieci i seniorów.
Jak podkreślała prelegentka, kobiety powinny mieć wybór, czy chcą zostać w domu z dziećmi, czy iść do pracy, żeby nie były skazywane na jedną opcję.
- Trzeba jednak pamiętać, że w Polsce różnica między emeryturą mężczyzny i kobiety wynosi średnio 1300 zł – przypominała Ewa Rumińska-Zimny.
W panelu wzięły udział Małgorzata Beślerzewska, Estera Grabarczyk, Zdzisława Leszczyńska-Chruścik, Sylwia Petryna, Daniela Sprytula, Grażyna Urbańska i Agata Zborowska. Warsztaty prowadziły Mariola Fanselow, Sylwia Petryna, Barbara Żurakowska i Agata Zborowska.
Czytaj też:
ZATAŃCZYŁY PRZECIW PRZEMOCY - ONE BILION RISING 2017 (FOTO)
NOWY POMYSŁ NA WALKĘ Z ALKOHOLIZMEM, SZCZEGÓLNIE U KOBIET
DLA PRZEDSIĘBIORCZYCH KOBIET
Tekst i foto: Magdalena Sakowska
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj