Zagrać dla tyskiego kibica
„Halo, kolego, gracie w gałę w sobotę?” – zawołał nieznajomy z okna pociągu, który przystanął na wałbrzyskim dworcu. Facet w wieku prawie emerytalnym, którego nigdy wcześniej na oczy nie widziałem streścił swoją krótką historię. Pochodzi z Tych i właśnie podróżuje w góry, do sanatorium. Jego dociekliwość względem najbliższego spotkania piłkarskiego Górnika każe sądzić, że to oddany kibic tyskiego GKS-u, tak bliskiego biało-niebieskim fanatykom. Facet chciał się upewnić, że wałbrzyszanie w sobotę grają u siebie. Potwierdziłem, a kuracjusz zapewnił, że na mecz wpadnie, po czym naszą konwersację przerwał odjeżdżający ze stacji pociąg.
Pociąg z kibicem odjechał, a forma piłkarzy Górnika, pomyślałem, nieco się rozjechała. Nasi w dwóch wiosennych meczach nie zdobyli ani jednego punktu, spadając na 11. miejsce w IV lidze. W sobotę, 14 kwietnia o godz. 16 grają u siebie z ósmą w stawce Polonią-Stalą Świdnica. W derbach o przyjaznym podziale punktów mowy być nie może, bo ekipa spod Chełmca niebezpiecznie zbliża się do ligowego dołu i punktów potrzebuje jak wody.
Okazja do przerwania złej passy jest idealna, bo Górnika do meczu ze świdniczanami przystąpi z nowym trenerem. Z prowadzenia zespołu zrezygnował Maciej Jaworski, a zastąpi go Jacek Fojna, były piłkarz nie tylko Górnika, ale także Polonii-Stali. Trzeba liczyć, że nasi się odbudują i nie zawiodą nie tylko swoich sympatyków, ale także przyjezdnego, tyskiego kibica.
Czytaj także:
Z WROCŁAWIA Z NICZYM
ZOSTALI W SZATNI. NIEUDANA INAUGURACJA GÓRNIKA
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj