Wzmocnienia mu przeszkodzą?
20-letni Michał Bartkowiak pierwsze kroki w futbolu stawiał w barwach Górnika, ale do Miedzi Legnica trafił już ze Śląska Wrocław, w 2016 roku. Początkowo młody pomocnik (12 meczów i 1 gol w Ekstraklasie) miał pewne miejsce w pierwszym składzie ekipy z Legnicy, prowadzonej wtedy jeszcze przez Ryszarda Tarasiewicza.
Sezon 2017-18 Bartkowiak także rozpoczał w podstawowym składzie pierwszoligowca. Problemy zdrowotne sprawiły jednak, że od dłuższego czasu utalentowany pomocnik nie pojawił się na boisku (ostatni ligowy mecz zagrał pod koniec września 2017). Wydaje się, że o powrót do składu może być trudno, bo obecny szkoleniowiec Miedzi, Dominik Nowak, zapowiedział na łamach „Gazety Wrocławskiej” wzmocnienia w formacji ofensywnej. Ile nowych postaci można się spodziewać?
Myślę, że 2-3 nazwiska, nie więcej. Nasza gra jesienią wyglądała bardzo dobrze, byliśmy za nią zewsząd chwaleni. Docierały do nas głosy, że tak grająca Miedź powinna mieć więcej punktów i ja się z tym zgadzam. Szwankowała trochę skuteczność, bo do ilości stwarzanych przez nas sytuacji nie można się przyczepić. Ewentualni nowi piłkarze muszą podnieść jakość, sprawić, byśmy jako drużyna byli skuteczniejsi. Nie chcę zmieniać niczego na siłę, po to tylko, żeby coś zmienić. Jak już wspominałem z organizacji gry jestem bardzo zadowolony i nie chcę jej zaburzać. Chcę uskutecznić tę machinę.
Runda wiosenna Nice 1. ligi startuje w marcu. Po 19 kolejkach Miedź zajmuje 4. miejsce, tracąc do lidera, Chojniczanki Chojnice, cztery „oczka”.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj