Polska - Rosja: Siatkarski koncert na Ratuszowej!
W środę Aqua Zdrój zamienił się we wspaniałą filharmonię. Polki zagrały cudowną symfonię, a piłkę zastąpiły nastrojone instrumenty. Rosjanki mogły biało-czerwony koncert gry jedynie obserwować i podziwiać, bo pod siatką nie miały nic do powiedzenia.
Jeszcze w pierwszym secie podopieczne Wadima Pankowa starały się potwierdzić formę z meczu z Dominikaną, który wygrały przecież bez straty seta. Zapędy Rosjanek zatrzymał jednak blok duetu Zuzanna Efimienko-Malwina Smarzek, co dało naszym siatkarkom prowadzenie 23:20 i przesądziło o losach pierwszego seta.
W drugiej partii rywalki już tylko wnosiły fortepian na scenę, by to Polki mogły na nim pięknie grać, a nadkomplet publiczności mógł wsłuchiwać się w siatkarskie takty muzyki. Dwa asy serwisowe z rzędu Natalii Mędrzyk dały prowadzenie 15:11, a po kapitalnym kiwnięciu nad siatką Smarzek było już 21:13.
W kolejnej partii wciąż świetnie funkcjonował podwójny blok Polek, kierowany przez Agnieszkę Kąkolewską, a kilka beznadziejnych piłek uratowała...rozgrywająca, Marlena Pleśnierowicz. Ponownie dwoma asami z rzędu z pola zagrywki popisała się Mędrzyk, podwyższając prowadzenie na 18:11. Kilka minut później było już po sprawie, a z głośników rozbrzmiewał hit rosyjskiego duetu t.A.T.u "Nas nie dogoniat".
Po meczu kibice pogratulowali Polkom występu długim i głośnym "dziękujemy!". Dla naszych zawodniczek było to piąte zwycięstwo z rzędu w Lidze Narodów. W czwartek ostatni mecz z Dominikaną.
Polska – Rosja 3:0 (25:21, 25:18, 25:15)
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj