Piłka nożna: Kataklizm na Ratuszowej. Unia zdecydowanie lepsza
To było trudne środowe popołudnie dla kibiców piłkarskiego Górnika. Po ledwie połowie emocje w meczu z mającą tyle samo punktów Unią Turza Śląska się skończyły. Biało-Niebiescy byli już wtedy na łopatkach, przegrywając 0:3.
Już w 4. minucie nieudana pułapka ofsajdowa pozwoliła gościom znaleźć się w sytuacji "sam na sam", którą zamienili na gola. Niecały kwadrans później Unia podwyższyła po uderzeniu z ostrego kąta. "Bramkę do szatni" czerwono-zieloni zaaplikowali po płaskim strzale w długi róg.
Zaraz po rozpoczęciu drugiej odsłony sytuacja gospodarzy jeszcze się pogorszyła. Faul Damian Jaroszewskiego doprowadził do rzutu karnego, który wykorzystał niemal 40-letni Dariusz Pawlusiński, w przeszłości gracz m.in. Cracovii (w sumie 144 mecze i 26 goli w ekstraklasie).
Górnik dogodną okazję do zdobycia honorowego gola miał w samej końcówce spotkania, gdy po uderzeniu głową minimalnie pomylił się Mateusz Krzymiński.
Górnik Wałbrzych - Unia Turza Śląska 0:4 (0:3)
Bramki: 4. Polak, 18. Mikołajec, 45 Szymiczek, 49. Pawlusiński (kar.)
Górnik: Jaroszewski – Tobiasz (19. Popowicz), Michalak, Tyktor (88. Bogacz), Surmaj – Sadowski, Rytko, Morawski, Bronisławski, Krzymiński – Dec (46. Migalski).
Górnik zajmuje aktualnie przedostatnie, 17. miejsce w lidze, ale do będącej na bezpiecznej pozycji Lechii Dzierżoniów traci zaledwie dwa punkty. W 28. kolejce naszych czeka wyjazdowe spotkanie z trzecim w stawce KS Polkowice.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj