Niedźwiadki w pułapce, Wróbel odleciał
Początek spotkania przypominał to, co wydarzyło się w I kwarcie w Opolu. Wtedy Górnik przegrywał już 4:17 z tamtejszą AZS Politechniką, ale dzięki Hubertowi Kruszczyńskiemu potrafił odwrócić losy pojedynku. W Wałbrzychu Rawia przegrywała 5:17, ale nie miała w swoich szeregach postaci zdolnej do wstrząśnięcia biało-niebieskimi. Jedyny zryw gości miał miejsce w drugiej kwarcie, gdy po „trójce” Jędrzeja Jankowiaka oraz punktach spod kosza Grzegorza Paszka było tylko 29:23.
W późniejszej fazie meczu Górnik powiększał przewagę. Po trzech kwartach prowadził już 55:33. W czwartej w drużynie Marcina Radomskiego szansę dostali zmiennicy.
Kruszczyński trafił w Opolu wszystkie dziewięć rzutów za trzy. W meczu z Rawią… nie oddał ani jednej próby zza łuku! Wyręczył go Marcin Wróbel, trafiając z dystansu aż siedmiokrotnie. Najlepszy w tym sezonie strzelec gości, #1 Szymon Maciołek, był kompletne niewidoczny, zdobył ledwie 1 punkt. Z cienia wyszedł za to 19-letni #19 Kacper Samuła. Notujący średnio 4 pkt/mecz rzucający był tym razem najlepiej punktującym w swojej drużynie.
Wałbrzyszanie pozostali liderem grupy D, z osiemnastoma wygranymi w dwudziestu jeden grach. „Niedźwiadki” z Rawicza z bilansem 9-12 są na 9. miejscu. W następnej kolejce nasi zmierzą się na wyjeździe ze Stalą Ostrów Wielkopolski (środa, 14 luty).
Górnik Trans.eu Wałbrzych – Rawia Rawag Rawicz 72:57 (19:7, 15:18, 21:8, 17:24)
Górnik: Wróbel 27 (7x3), Durski 19 (10 zb), Kruszczyński 9, Glapiński 5, Spała 5, Krzywdziński 5, Ratajczak 2, Kłyż 0, Kaczuga 0, Szymański 0.
Najwięcej dla Rawii: Samuła 14, Kuta 12, Paszek 11.
Czytaj także:
KRÓL HUBERT PODBIŁ OPOLE!
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj