Król pod siatką. Prokopy przekazują pozytywną energię!
Dlaczego zaintersowaliśmy się malutkim, stawiającym pierwsze kroki na lokalnej sportowej mapie klubikiem?
Zaczęło się od telefonu.
Było to niemal rok temu. Pewien facet przedstawił się i zapytał, czy nie byłoby problemem gdyby od czasu do czasu podrzucał mi informacje o jego siatkarskim zespole. "Pewnie!" - odpowiedziałem, choć nie do końca miałem wtedy pojęcie z kim rozmawiam i o jaki klub chodzi.
Tak zaczęła się moja współpraca z Uczniowskim Klubem Sportowym Volley King. Pan Jacek i Pani Ola na bieżąco informowali mnie o meczach i wynikach. Podsyłali zdjęcia, za każdym razem skromnie dziękując, że o nich wspominam na portalu. Nie czekali z założonymi rękami, że ktoś do nich dotrze, ale wykazali się inicjatywą, zadziałali, postarali się by ich pasja choć w części przelała się na początkującego redaktora. Taka postawa wśród miejscowych działaczy sportowych jest czymś wyjątkowym. W lokalnym środowisku, gdzie nie brakuje arogancji, buty, oskarżeń i zwykłej obojętności wciąż są ludzie pozytywnie zakręceni i szanujący pracę portali informacyjnych.
Jacek Prokop to trener siatkarskiej trójki Volley Kinga. Podczas wcześniejszej pracy w Młodej Victorii PWSZ Wałbrzych zajął z zawodnikami z klas szóstych czwarte miejsce w finale dolnośląskim oraz trzecie w prestiżowym turnieju młodzieżowym Kinder + Sport. Prokop stworzył szkółkę Victorii, nadał jej nazwę, wymyślił logotyp oraz promował na profilu społecznościowym.
Jako trener Volley Kinga osiągnął ze swoim zespołem jeszcze więcej. Ten sezon to starty w Kinder + Sport w dwóch kategoriach wiekowych, gdzie na koniec zawodnicy UKS Volley King z klas czwartych zdobyli Mistrzostwo Dolnego Śląska oraz dziesiąte miejsce na finale Mistrzostw Polski.
A kim właściwie jest Jacek Prokop? Skąd się wziął pod wałbrzyską siatką?
-W wałbrzyskiej siatkówce pojawiłem się jako bardzo młody chłopak, kiedy trener ówczesnego Chełmca Wałbrzych wypatrzył mnie podczas szkolnych rozgrywek.Wtedy klub występował w najwyższej klasie rozgrywkowej, a drużyny młodzieżowe rok w rok biły się o medale mistrzostw Polski. Moim pierwszym trenerem był Waldemar Szczepanowski. Pod jego wodzą ekipa w której występowałem na pozycji przyjmującego zdobyła srebrny medal MP kadetów oraz brązowy medal MP juniorów. Ostatni rok gry w drużynie młodzieżowej Chełmca Wałbrzych grałem już na pozycji rozgrywającego i udało nam się zająć piąte miejsce w Polsce. Po przerwie spowodowanej studiami na AWF i grze w jej drużynie akademickiej wróciłem do Wałbrzycha by znów reprezentować barwy wałbrzyskiego klubu .To był okres bardzo ciężki dla wałbrzyskiej siatkówki, ale awansowaliśmy z trzeciej ligi do drugiej. Po kilkuletniej przygodzie w drugiej lidze jako zawodnik klub zaproponował mi na kolejny sezon posadę asystenta pierwszego trenera oraz masażysty. Następnie ponownie miałem przerwę z klubową siatkówką z krótkim epizodem w Kamiennej Górze.
Warto podkreslić, że Volley King jest klubem całkowicie niezależnym od pierwszoligowej męskiej Victorii PWSZ oraz wracającego do ligowego grania żeńskiego Chełmca Wodociągów. Volley to nie tylko Pan Jacek Prokop, ale także
Pani Aleksandra Prokop:
- Ola jest prezesem, posiada certyfikat managera sportowego, w klubie zajmuje się działaniami marketingowymi, organizacją, wszelką administracją i promocją. Ja natomiast pełnię funkcje zastępcy-jestem również osobą odpowiedzialną za proces szkolenia, naboru.
"Prokopy", jak lubią o sobie mówić, współpracują z siatkarską akademią Przemysława Cedro z Lubina, będącą partnerem sportowym Cuprum Lubin, wystepującego w Polskiej Lidze Siatkówki. Ta współpraca pozwoliła chłopakom i dziewczynom z Volley Kinga "liznąć" nieco zawodów z najwyższego szczebla w kraju, na które byli zapraszani. Volley połączył nawet siły z lubińską Siatkarską Akademią Malucha (SAM) podczas turnieju "czwórek" w ramach Kinder + Sport.
Pan Jacek:
- Obecnie jeden z naszych zawodników uczestniczył w testach do klasy sportowej o profilu siatkarskim w Lubinie oraz został zaproszony do reprezentowania Cuprum Lubin w kategorii młodzika.
Ekipa Państwa Prokopów trenuje w Wałbrzychu, Świebodzicach i Szczawnie-Zdroju. Jest więc zespołem mocno związanym z regionem.
Pani Aleksandra:
- Na razie szkolimy chłopców i dziewczynki do grania w dwójkach, trójkach i czwórkach. Kategoria jest uzależniona od wieku w jakim są dzieci. W tę niedzielę jedna z naszych zawodniczek z rocznika 2007 uczestniczyla razem z dziewczynką z akademii z Lubina w turnieju Kindera w kat. dwójek. Na blisko pięćdziesiąt zespołów zajęły piętnaste miejsce, a grały ze sobą pierwszy raz.
Volley King gra nie tylko w regionie, ale jeździ na turnieje, o których trudno mówić, że miały charakter regionalny. Podczas zawodów w Wałczu trójka siatkarska chłopców zajęłą piąte miejsce w stawce aż osiemnastu ekip. Wśród nich znaleźli się mistrz Polski, Wifama Szkoła Gortata Łódź oraz wicemistrz, Atak Elbląg. W rozegranym za to w Świdnicy "Dekoria Cup" zakończyli rywalizację na trzecim miejscu, choć w szranki stanęły aż dwadzieścia cztery ekipy! Zawodnicy od Państwa Prokopów stanowili o sile szkolnych drużyn mistrzów oraz wicemistrzów Wałbrzycha i Aglomeracji Wałbrzyskiej.
By rozwijać się dalej klub potrzebuje jednak finansowego wsparcia:
Pani Aleksandra:
- W chwili obecnej apelujemy i szukamy wsparcia przedsiębiorców i ludzi dobrej woli na wyjazd na finał mistrzostw Polski, który odbędzie się w czerwcu w Zabrzu. Jest to nagroda za ciężką pracę dzieci, trenerów Jacka Prokopa (treningi siatkarskie) i Marcina Czarneckiego (treningi motoryczne) oraz całego zespołu tworzącego Volley King, którą realizują cały rok. Chcielibyśmy umożliwic im szanse zmagań z najlepszymi zespołami w Polsce, w gronie których się znajdują. Jest to teraz dla nas sprawa priorytetowa.
No dobrze, a dlaczego warto postawić na Volley Kinga?
Pan Jacek:
- Myślimy, że w tak krótkim czasie, w dwa lata funkcjonowania klubu, osiągnęliśmy wiele sukcesów na turniejach lokalnych oraz ogólnopolskich. Jesteśmy jedynym klubem z Wałbrzycha, którego zawodnicy dwa lata z rzędu zajmują najwyższe miejsca w wojewódzkim finale Kinder + Sport, uznawanym za nieoficjalne mistrzostwa Polski w mini siatkówce i jadą na jego ogólnopolski finał, gdzie grają najlepsze zespoły z całej Polski.
Nie skupiamy się tylko na rywalizacji lokalnej, ponieważ chodzi nam o współzawodnictwo krajowe, o kreowanie mentalności naszych zawodników, ogrywanie, poznawanie liczących sie drużyn w Polsce. Sukcesy wojewódzkie i krajowe - to cele na wymiar pracy naszej oraz dzieci trenujących w Volley King.
Jakby tego było mało, jako jedyny klubu mini siatkówki Volley oferuje nie tylko kompleksowy trening siatkarski, ale także motoryczny, prowadzony przez trenera personalnego, Marcina Czarneckiego (na zdjęciu poniżej), wielokrotnego uczestnika i reprezentanta Polski cyklu Reebok Spartan Race.
A co z grą w rozgrywkach ligowych w przyszłości? "Prokopy" zgodnie nie mówią "nie":
-Jesteśmy bardzo młodym klubem z perspektywą stałego rozwoju, w której jest miejsce na zgłoszenie zespołu do rozgrywek DZPS.
Klubowi z "królem" w nazwie życzymy powodzenia i dalszego rozwoju! Czy będą kiedyś panować na siatkarskich parkietach? Cóż, nazwa zobowiązuje!
Jeszcze więcej o klubie i jego działalności na www.volleyking.pl
Foto: Volley King
Więcej o wałbrzyskich pasjonatach sportu:
TO ON ROZPĘDZIŁ ROWEROWE TRYBY W WAŁBRZYCHU. WYWIAD Z TOMKIEM CZELENIEM:
CZĘŚĆ 1
CZĘŚĆ 2
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj