2. liga: W 2. kolejce Górnik Trans.eu Wałbrzych zadebiutuje przed własną publicznością w sezonie 2016/17. Nie zagra jednak w Aqua Zdroju.
Koszykówka: Zaczną na Wysockiego
158 dni - dokładnie tyle czasu 1 października minie od ostatniego ligowego pojedynku Górnika w Wałbrzychu. To szmat czasu. Kibice zdążyli się na dobre stęsknić za basketem. W sobotę, 1 października o 17 ich oczekiwaniom nadejdzie kres, bo biało-niebiescy podejmą w Hali Wałbrzyskich Mistrzów Gimbasket Wrocław.
Ten sezon ma należeć do "Górników". Trzecie podejście do 1. ligi ma być tym ostatnim. By tak się stało, klub poczynił wzmocnienia. Już dziś śmiało można stwierdzić, że nikt nie jest tak mocny pod koszem w 2. lidze jak wałbrzyszanie. Do solidnego Pawła Bochenkiewicza dołączył Piotr Niedźwiedzki, który w 1. kolejce zanotował 21 pkt i 13 zb, choć było widać, że może grać znacznie lepiej.
W 1. kolejce Górnik przybrał formę walca, przejeżdżając się po beniaminku z Kątów Wrocławskich 97:67. Nieco w cieniu Niedźwiedzkiego bardzo dobre spotkanie rozegrał drugi letni nabytek, Michał Kozak. 12 punktów, 5 asyst, 5/6 z gry w 20 minut - na takiego zmiennika na pozycji rozgrywającego w Wałbrzychu czekali od kilku sezonów. Oby wychowanek Sudetów Jelenia Góra utrzymał dobrą formę.
W Kątach Wrocławskich "odpalili" zresztą wszyscy. Należy w tym miejscu podkreślić trzy celne rzuty zza łuku Bartłomieja Ratajczaka. Trzy trafienia zza linii 6,75 m zdarzyły się "Ratajowi" po raz ostatni półtora roku temu, w starciu z AZS AWF Katowice.
W sobotę Górnik będzie wyraźnym faworytem, choć na lekceważenie Gimbasketu nie może sobie pozwolić. Zespół Artura Kościuka przyjedzie do Wałbrzycha rozpromieniony wygraną w 1. kolejce z młodym WKK Wrocław (90:87 po dogr.).
W kilku ostatnich sezonach Gimbasket był zdecydowanych outsiderem drugoligowych rozgrywek. Jeszcze w ostatnim sezonie nie było za kolorowo, bo wrocławianie wygrali ledwie 5 z 22 gier (rok wcześniej zanotowali za to komplet porażek). Letnie transfery każą jednak spojrzeć na sobotniego rywala nieco inaczej. Sprowadzenie ogranych w 2. lidze Przemysława Gworka i Luki Małachowa zwiększyło zagrożenia w ataku. Gworek w poprzednim sezonie siedział na ławce w pierwszoligowych rezerwach Śląska, a Białorusin Małachow rozgrywał w KK Oleśnicy, która z powodu kłopotów finansowych wycofała się z 2. ligi w tym sezonie. Już pierwsza kolejka pokazała, ile ten duet znaczy dla ekipy Kościuka, bo zdobył aż 49 z 90 punktów Gimbasketu w 1. kolejce (Gworek 30, Małachow 19)!
Dobra forma Małachowa może zaskakiwać, bo ten dołączył do Gimbasketu tuż przed startem sezonu, łatając największą dziurę w składzie. O tym, że Małachow lubi grać w Wałbrzychu pokazał poprzedni sezon, gdy w Aqua Zdroju zanotował 20 punktów, trafiając wszystkie pięć rzutów za trzy!
Sobotni mecz będzie powrotem Górnika do hali dawnego OSiR-u przy ul. Wysockiego. Przypominamy, że w tym sezonie mecze biało-niebieskich są biletowane (więcej o tym pisaliśmy TUTAJ).
Czytaj także:
1. KOLEJKA: NIE POZOSTAWILI ZŁUDZEŃ
SKARB KIBICA 2. LIGI (cz. 1)
SKARB KIBICA 2. LIGI (cz. 2)
SKARB KIBICA 2. LIGI (cz. 3)
SKARB KIBICA 2. LIGI (cz. 4)
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj