Koszykówka: Demolka w mieście miedzi
W Górniku w kolejnym meczu zabrakło kontuzjowanego kapitana i reżysera gry, Rafała Glapińskiego, w barwach gospodarzy ponownie nie zagrał najlepszy strzelec SMK, Chorwat Ivan Marić.
W starciu lidera tabeli z ostatnim w tym zestawieniu nietrudno było wskazać faworyta. I rzeczywiście, Górnik od początku dyktował warunki, odskakując na 17:2 w I kwarcie. W drugich dziesięciu minutach SMK zaczął odrabiać straty za sprawą punktów Miłosza Olejniczaka. Gdy wałbrzyszanie prowadzili jedynie pięcioma "oczkami" (29:24), ważny rzut za trzy trafił Mateusz Frankiewicz, dla którego były to premierowe punkty w 2. lidze.
Po rzutach wolnych Olejniczaka lubinianie ponownie zbliżyli się na sześć "oczek" (32:26), ale seria siedmiu punktów Huberta Kruszczyńskiego pozwoliła ponownie odskoczyć. Do przerwy goście prowadzili 46:29, a 14 punktów miał w naszym zespole Tomasz Krzywdziński.
Po przerwie wałbrzyszanie powiększali przewagę, a w IV kwarcie szansę dostali młodzi zmiennicy. Pierwsze punkty w 2. lidze zanotował Maciej Szymański.
Górnik wygrał wszystkie kwarty, dużo lepiej dzielił się piłką (w asystach 20:5) oraz lepiej trafiał z dystansu - podopieczni Marcina Radomskiego mogli poszczycić się skutecznością 40% za trzy (8/20), rywale zanotowali jedynie 13% trafień w tym elemencie (3/22).
Po dwunastu meczach Górnik ma na koncie dziesięć zwycięstw. Lubinianie wygrali tylko dwa spotkania.
SMK Lubin - Górnik Trans.eu Wałbrzych 62:89 (10:22, 19:24, 14:20, 19:23)
Górnik: Krzywdziński 21, Ratajczak 17 (3x3), Durski 15, Tyszka 8 (10 zb, 7 as), Kruszczyński 7 (6 as), Wróbel 7, Frankiewicz 5, Szymański 4, Makarczuk 3, Kaczuga 2, Kłyż 0.
Najwięcej dla SMK: Olejniczak 18, Turcza 17.
Naszej drużynie tradycyjnie towarzyszyła spora grupa kibiców, którzy nie tylko w hali Wałbrzyskich Mistrzów ale również na wyjazdach stanowią szóstego zawodnika zespołu Górnika.
Czytaj więcej:
BYŁEM NA MECZU KOSZYKARSKIEGO ŚLĄSKA I PRZEŻYŁEM SZOK
GÓRNIK NA PIĄTKĘ
SIEDEM POWODÓW, DLACZEGO GÓRNIK W TYM SEZONIE ZADZIWIA
DUET KK, CZYLI O DWÓCH TAKICH, CO DOSTALI SZANSĘ
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj