Kolejny krok Huberta
W piątek, 22 czerwca Górnik Trans.eu Wałbrzych przedłużył umowę z Hubertem Kruszczyńskim. Obwodowy Górnika zadebiutuje więc w 1. lidze. Latem ubiegłego roku taki scenariusz wydawał się kompletnie niemożliwy.
W sezonie 2016/17 Kruszczyński był czołowym strzelcem, ale w ledwie trzecioligowym Chełmnie. W połowie 2017 roku malo kto o nim słyszał, bo w dorosłym baskecie miał za sobą jeszcze tylko siedem epizodów w drugoligowych rezerwach Asseco II Gdynia w rozgrywkach 2014/15.
Do Wałbrzycha polecił go sprowadzony chwilę wcześniej Tomasz Krzywdziński. Panowie znali się z rozgrywek w młodzieżowym Novum Bydgoszcz i TKM Włocławek. Hubert zdał testy i podpisał kontrakt z młodym zespołem. Niewielu spodziewało się po nim cudów.
Po roku od tamtych wydarzeń jesteśmy mądrzejsi. Kruszczyński zaskoczył obserwatorów i walnie przyczynił się do awansu do 1. ligi, rozgrywając komplet 38 meczów i notując śr. 12.8 pkt, trafiając świetne 55% rzutów za 2 i równie imponujące 40% za 3. Reprezentanta Ziemi Chełmińskiej zapamiętamy głównie z wystrzałowego spotkania z Opola, gdzie w pojedynkę ratował biało-niebieskich przed kompromitującą porażką, grożącą stratą pozycji lidera. Przy stanie 4:17 zaczął swój koncert, kończąc mecz z 33 punktami i 9/9 za 3! Górnik kluczowy mecz z Politechniką wygrał, a o Kruszczyńskim pisali wtedy w niemal całej koszykarskiej Polsce.
23-latek stworzył w Górniku "Duet KK" ze wspomnianym Krzywdzińskim. Koledzy z grup młodzieżowych złapali formę w dalekim Wałbrzychu, a Kruszczyński w rozmowie z naszym portalem wspominał o ich wyjatkowej więzi:
Z charakteru porównałbym nas do Willa Smitha i Martina Lawrence’a z filmu „Bad Boys”. Na co dzień jesteśmy bardzo radośni i wyluzowani, ale gdy zaczynamy swoją prace (trening, mecz) staramy się ją wykonać jak najlepiej potrafimy,
Swoją walecznością i charakterem Kruszczyński szybko zaskarbił sobie sympatię kibiców, stając się ich ulubieńcem. Przed naszym obwodowym teraz kolejne wyzwanie. Już w 1. lidze.
Wcześniej Górnik przedłużył umowy z Rafałem Glapińskim, Bartłomiejem Ratajczakiem, Damianem Durskim i Krzysztofem Spałą.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj