Ekstraliga: Roszady przyniosły efekt
Problemy kadrowe AZS-u zmusiły trenera Kamila Jasińskiego do nowych rozwiązań taktycznych. Karolina Gradecka, nominalna środkowa obrończyni, zagrała w ataku, a napastniczka Oliwia Rapacka korzystała ze swojej szybkości na lewej stronie pomocy.
Spotkanie rozpoczęło się od przewagi SMS-u, który z dużym animuszem atakował bramkę Andżeliki Dąbek. Zespół gości nie był jednak w stanie stworzyć sobie dogodnej okazji do zdobycia bramki. Jedną z nielicznych okazji wykorzystał za to AZS PWSZ. Lewą flanką pognała Rapacka, dogrywając w pole karne do Julity Głąb, która pewnym strzałem dała prowadzenie. Tym samym była piłkarka Unifreeze Górzno sprawiła sobie idealny prezent na przypadające w dniu meczu 19. urodziny.
Jeszcze przed przerwą AZS miał szansę na podwyższenie wyniku po indywidualnej akcji Dominiki Dereń. Jej strzał z kilkunastu metrów w kierunku długiego słupka był jednak minimalnie niecelny.
Tuż po zmianie stron wałbrzyszanki podwyższyły wynik. Dobre podanie z głębi pola wykorzystała Gradecka, która wykazała się cierpliwością w polu karnym, posyłając futbolówkę do siatki obok defensorki i bramkarki gości.
SMS szukał kontaktowej bramki, ale bardzo dobre uderzenie z kilkunastu metrów świetnie zatrzymała interweniująca Dąbek. AZS też miał jeszcze okazję, ale silny strzał Rapackiej z lewego skrzydła minął bramkę.
AZS PWSZ pozostał na trzecim miejscu w tabeli, powiększając przewagę nad łodziankami do czterech "oczek" (mają jeden mecz rozegrany mniej).
AZS PWSZ Wałbrzych - UKS SMS Łódź 2:0 (1:0)
Bramki: Głąb 14, Gradecka 48.
AZS: Dąbek - Szewczuk, Mesjasz, Siwińska, Aszkiełowicz - Rędzia, Ratajczak, Głąb, Dereń, Rapacka (80 Kędzierska) - Gradecka.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj