Ekstraliga: Piłkarskie anomalia
W starciu czwartego w tabeli AZS-u z przedostatnim w stawce beniaminkiem z powiatu brodnickiego miało oczywistego faworyta, do tego AZS wygrał z Unifreeze na wyjeździe aż 9:0. W czterech ostatnim meczach ekipa z Górzna zdobyła jednak siedem punktów, a AZS chciał jak najszybciej zapomnieć o wyjazdowej porażce z Czarnymi Sosnowiec 0:4.
AZS PWSZ zaczął nieźle, miał przewagę, w dobrej sytuacji na wysokości pola bramkowego znalazła się Karolina Gradecka, ale nie trafiła czysto w piłkę. Niespodziewane kłopoty dla AZS-u zaczęły w 20. minucie. Czerwoną kartką, za interwencję rękami poza polem karnym, otrzymała bramkarka wałbrzyszanek, Patrycja Urbańska. Golkiperka tym samym nieudanie zastąpiła w bramce Andżelikę Dąbek, przebywającą na zgrupowaniu reprezentacji Polski w futsalu. Problemem w szeregach AZS-u był brak rezerwowej bramkarki. Po zejściu Urbańskiej pomiędzy słupkami stanęła… prawa obrończyni, Monika Kędzierska!
Po chwili skromny beniaminek wyczuł swoją szansę i z rzutu wolnego trafił w słupek bramki Kędzierskiej. Moment później Kędzierska świetnie wybroniła strzał z pola karnego, ale przy dobitce z najbliższej odległości nie miała już szans. Gola dla gości zdobyła ledwie 15-letnia Agnieszka Garbowska. Beniaminek mógł podwyższyć wynik, miał przewagę w kontrze dwa na jeden, ale nieudolne zakończenie akcji pozbawiło nadziei na trafienie do siatki. AZS szukał wyrównania, aktywna na lewej flance była Dominika Dereń, której niezły strzał z kilkunastu metrów ostatecznie minął lewy słupek. Napór na bramkę Unifreeze się opłacił , bo w zamieszaniu w polu karnym dobrze odnalazła się Gradecka, strzelając gola „do szatni”.
Piłkarka z pola w bramce i 15-latka strzelająca gola to nie jedyne piłkarskie anomalia tego przedpołudnia na Ratuszowej. Po zmianie stron to grający w dziesiątkę AZS PWSZ miał przygniatającą przewagę, na dobre zadomawiając się w polu karnym gości. Kędzierska w drugiej połowie była niemal całkowicie bezrobotna, ale jej koleżanki z ofensywy nie potrafiły przechytrzyć broniących się w pewnych momentach bardzo rozpaczliwie piłkarek Unifreeze. To ekipa z Górzna wyglądała jakby miała jedną piłkarkę na murawie mniej.
Podział punktów z przedostatnim Unifreeze nie mógł przybliżyć AZS-u PWSZ do powrotu na ligowe podium. Nasz zespół traci jeden punkt do Czarnych, ale zespół z Sosnowca ma na koncie jeden mecz rozegrany mniej.
Mecz z Górznem był ostatnim w Ekstralidze przed przerwą zimową. Powrót zmagań ligowych dopiero w marcu. Natomiast już w najbliższą środę w Jeleniej Górze nasz zespół zmierzy się z miejscowym Orlikiem w Pucharze Polski.
AZS PWSZ Wałbrzych – Unifreeze Górzno 1:1 (1:1)
Bramki: Gradecka 45 – Garbowska 35
Czerwona kartka: Urbańska (AZS) 20
AZS PWSZ: Urbańska - Szewczuk, Mesjasz, Siwińska, Kędzierska – Dereń, Głąb (Pluta), Klepatska (Kowalczyk), Ratajczak, Rapacka (Aszkiłowicz) - Gradecka.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj