Dźwięk! Rytm! Szał! Wałbrzych na ustach roztańczonej Europy
EKSPLOZJA ENERGII POD CHEŁMCEM. AQUA ZDRÓJ W DŹWIĘKACH MUZYKI!
Taneczne numery
19 – tyle państw brało udział w wałbrzyskich zawodach (Polska, Rosja, Białoruś, Ukraina, Wlochy, Czechy, Słowacja, Anglia, Mołdawia, Szwecja, Dania, Norwegia, Niemcy, Macedonia, Słowenia, Austria, Holandia, Rumunia, Węgry)
2800 – tylu zawodników stanęło do rywalizacji w Aqua Zdroju
5 – w tylu kategoriach wiekowych startowali tancerze (dorośli, juniorzy, dzieci, mini dzieci oraz… specjalna kategoria dla wszystkich)
5 – tyle dni trwały mistrzostwa
Po prostu tańcz
Pięciodniowa impreza wystartowała już w środę, 14 czerwca. Tak duże wydarzenie to spore wyzwane logistyczne dla organizatorów. Na parkingu przed Aqua Zdrojem ustawiono ławki, stoły oraz duży namiot, gdzie serwowano posiłki. Z boku znalazła się scena, a na wysokości basenu zainstalowano wielki telebim z przekazem na żywo z hali. W piątek odbyła się gala “Złoty pociąg”, promująca nasze miasto. Wtedy też zaśpiewał gość specjalny – Loona, znana z przeboju “Bailando”. Na drodze w kierunku hali zainstalowano stragany z pamiątkami, gdzie między innymi można było zakupić koszulki ze słynnym wałbrzyskim pociągiem. Dalszym ciągiem promocji miasta były reklamy na telebimach oraz hip-hop party w Starej Kopalni, które odbyło się w sobotni wieczór.
Pieczę nad zawodami trzymał kierownik International Dance Organization, Niemiec Thomas Püttmann. Nie zabrakło także samego prezydenta IDO, jego rodaka Michaela Wendta, który podczas sobotniej gali namawiał tłum uczestników do skandowania skrótu organizacji, co zresztą ci uczynili. Ważną osobistością z IDO była również sekretarz organizacji, Dunka Kirsten Dan Jensen, na co dzień urzędująca w głównej siedzibie IDO, znajdującej się w duńskim Slagelse.
Po stronie wałbrzyskiej nie zabrakło prezesa Aqua Zdroju, Mariusza Gawlika, wiceprezydenta naszego miasta, Zygmunta Nowaczyka oraz miejskich radnych na czele z przewodniczącą Marią Romańską.
Viva, viva Slovenija!
Największe emocje miały miejsce w sobotę, gdy odbyła się Gala Mistrzów. Tam niespodziewanie prym wiódł kraj piętnaście razy mniejszy od Polski, z zaledwie dwoma milionami mieszkańców. Słowenia, bo o nią chodzi, ma w swojej nazwie „miłość”. W sobotę okazało się, że chodzi o miłość do tańca. Reprezentanci kraju znad Sawy tłumnie zapełnili Aqua Zdrój zarówno na parkiecie, jak i na trybunach, głośno dopingując siebie nawzajem podczas zawodów. Słoweńcy absolutnie zdominowali kategorię break dance, wygrywając oraz zajmując trzecie miejsce w zawodach solo juniorów oraz dwie najwyższe lokaty w seniorskim turnieju grup. Nie gorzej poszło im w hip-hopie, gdzie mistrzem Europy w grupie dorosłych została Nina Ukmar, w formacjach po tytuł sięgnęła grupa Savage, a trzecia była ekipa o nazwie Presha. Mało? Duet ze Słowenii był drugi w duetach. Wielkie wrażenie zrobiła także grupa Silence złożona z ok. 50 tancerzy i tancerek w czerwonych strojach, która zwyciężyła w produkcji, czyli pokazie choreograficznym wykonanym wspólnie przez wszystkie roczniki.
Najbardziej emocjonującą i efektowną kategorią zawodów była hiphopowa bitwa. W finale juniorów nie mogło oczywiście zabraknąć roztańczonych przedstawicieli Słowenii. Lia Lacen z tego kraju tańczyła jak w transie, ale po dogrywce musiała uznać wyższość równie spektakularnej Maizy Thieze z Anglii.
Maizy Thieze, Anglia, finał bitwy hip-hop
Lia Lacen, Słowenia
Równie wielkie emocje przyniosła bitwa u dorosłych, gdzie odbyły się dwa korespondencyjne pojedynki. W bitwie o trzecie miejsce popis dał mistrz Europy hip-hop, Norweg Balder Hansen, pokonując wyraźnie Szweda Axela Carlssona, specjalistę raczej do electric boogie. W wielkim finale Rosjanin Vasiliy Neskubin znokautował na parkiecie Białorusina Dzianisa Albau.
Dzianis Albau, Białoruś
Polak lubi te piosenki, które już słyszał
Cóż, nie tylko Polak. Pełni energii tancerze świetnie bawili się przy hitach Justina Timberlake’a („Can’t Stop the Feeling”), Rag’n’Bone’a („Human”) czy też duetu Justin Bieber i Luis Fonsi („Despacito”). Choć królowały raczej nowsze hity, to z głośników można było usłyszeć także Depeche Mode („Enjoy the SIlence”) i przeróbki piosenek Michaela Jacksona. Z racji charakteru mistrzostw, prym wiodły oczywiście utwory hiphopowe. Panelem sterował DJ Sopel, z budowy ciała cienkiego sopla zdecydowanie nieprzypominający. Co ciekawe, jakość dźwięku z głośników była bez zarzutu, z czym w przeszłości w Aqua Zdroju były kłopoty.
Otarli się o Mazurka
Niedziela należała głównie do electric boogie. Z bardzo dobrej strony pokazał się dorosły duet Diana Staniszewska i Krzysztof Wikowicz ze szkoły Top Toys. Para z Koszalina zajęła drugie miejsce, ulegając Dominikowi Heinrichowi oraz Ninie Zipfel z Niemiec, którzy zachwycili jury bardzo zabawnym układem choreograficznym. W swoim programie przedstawili nieudolne zaloty „kujona” do pięknej, ale niedostępnej dziewczyny. Dla większego wrażenia Heinrich tańczył w okularach o grubych oprawkach.
Świetny niemiecki duet Zipfel-Heinrich, mistrzowie Europy electric boogie
To nie jedyny sukces biało-czerwonych. Duet Wiktor Motyczyński oraz Nicole Turczyn (Egurrola Dance Studio, Warszawa) zostali wicemistrzami Europy w duetach hip-hop, w kategorii dzieci (U-11), a bydgoska grupa Wolf Kids i lubelska UDS Kids zajęły odpowiednio drugie i trzecie miejsce w formacjach hip-hop. Nieco gorzej radzili sobie ich starsi koledzy i koleżanki w sobotę, gdzie najlepszą lokatę było szóste miejsce „Wilków”.
W niedzielę dobrze wypadli Anglicy, którzy zajęli pierwsze i trzecie miejsce w formacjach hip hop juniorów. Ostatniego dnia złoto i brąz zgarnęli też przedstawiciele Mołdawii.
Diana Staniszewska, wicemistrzyni Europy electric boogie z Top Toys, w przyjaznym uścisku z niemieckim duetem tuż przed ogłoszeniem wyników
Bydgoskie "Wilki" podczas sobotnich zawodów
Gdyby nie te bilety..
Mistrzostwa Europy IDO były imprezą na wysokim poziomie, stając się z miejsca jednym z głównych kandydatów na wydarzenie roku w naszym mieście. Utalentowani tancerze, świetna muzyka, kapitalne układy choreograficzne, dynamika prezentowanych stylów tańca – to wszystko można było podziwiać w Aqua Zdroju. Zawody szczególne wrażenie powinny zrobić na młodszej, nastoletniej widowni. Niestety, niewielu wałbrzyszan miało okazję śledzić turniej z trybun. Powód? Pomijając nieznaczne zniżki grupowe, ceny biletów dla mieszkańców naszego miasta okazały się zaporowe: 330 zł za pięciodniowy karnet, 90 zł za bilet dzienny. Z drugiej strony wysokie ceny biletów na pewno mają związek z wysokimi kosztami imprezy oraz dużym zainteresowaniem w Europie (dużo gości z zagranicy, ceny także w Euro).
Wkrótce galeria zdjęć z dekoracji zwycięzców!
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj