Dwa bieguny na koniec
Górnik i SMK reprezentują dwa bieguny. Wałbrzyszanie przewodzą w tabeli z bilansem 21-3, lubinianie są ligową „czerwoną latarnią”, z dorobkiem 3 wygranych i aż 21 porażek.
Ostatni raz SMK wygrał osiem kolejek temu, z Maximusem Kąty Wrocławskie 86:68. To właśnie tego rywala w ostatni weekend ograli biało-niebiescy, choć – podobnie jak w niedawnym domowym meczu z WKK Wrocław – do przerwy przegrywali. Mecz w Kątach Wrocławskich z Maximusem był 390 oficjalnym Rafała Glapińskiego w barwach Górnika. „Glapie” brakuje 34 spotkań do pierwszego w historii klubu pod tym względem Zenona Kozłowskiego.
Polkąty Maximus Kąty Wrocławskie – Górnik Trans.eu Wałbrzych 58:70 (13:16, 18:6, 16:24, 11:22)
Górnik: Durski 23, Krzywdziński 12, Wróbel 11, Glapiński 9, Spała 6, Ratajczak 5, Kruszczyński 4, Jeziorowski 0.
W pierwszej rundzie Górnik wygrał w Lubinie 89:62. 21 punktów dla zwycięzców zanotował Tomasz Krzywdziński, 17 Bartłomiej Ratajczak, a 15 Damian Durski. 18 „oczek” dla gospodarzy zanotował Miłosz Olejniczak, który w 2. lidze występował wcześniej w KK Oleśnica. W składzie beniaminka z Lubina próżno szukać znanych nazwisk, większość składu doskonale pamięta grę w ubiegłym sezonie w 3. lidze.
Po 24 kolejkach wciąż najlepszym strzelcem Górnika jest Krzywdziński, notujący śr. 15.2 pkt i 8 zb. Wałbrzyski zespół może pochwalić się nieprzeciętną zespołowością – aż sześciu graczy zalicza śr. ponad 10 pkt w meczu (obok Krzywdzińskiego są to Rafał Glapiński, Marcin Wróbel, Hubert Kruszczyński, Damian Durski oraz Bartłomiej Ratajczak).
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj