Zamek Książ: takiej wystawy jeszcze tu nie było
Fotografował cały świat Hochbergów - ale także swój
Ponad 200 zdjęć będzie można zobaczyć na ekspozycji w dawnym salonie, sypialni i buduarze Daisy, kolejnych sto prócz tamtych w albumie pod takim samym tytułem, towarzyszącym wystawie. Wszystkie stanowiły dla zamku bardzo cenny nabytek.
- Od początku głównym utrudnieniem dla historyków i konserwatorów zabytków był brak zdjęć zamku sprzed 1945 roku. Do dyspozycji mieli przede wszystkim powszechnie powielane pocztówki i zdjęcia konserwatora zabytków III Rzeszy Gunthera Grundmanna, z czasów, kiedy zamek był w rękach organizacji TODT. Ale na tych zdjęciach nie ma już mebli i elementów wystroju – mówi Mateusz Mykytyszyn z Fundacji Księżnej Daisy von Pless, jeden z trojga kuratorów wystawy poza Beatą Lejman z Muzeum Narodowego we Wrocławiu i Magdaleną Woch z zamku Książ.
Tę lukę częściowo wypełniła zawartość 41 prawie stuletnich kasetek, z około 800 zdjęciami, przedstawiającymi nie tylko zamek Książ i jego otoczenie, ale także pałac w Pszczynie i myśliwski pałacyk Hochbergów w Promnicach. I nie tylko, Louis Hardouin nie rozstawał się z aparatem i statywem, a przecież towarzyszył książęcej parze w ich licznych podróżach i fotografował nieustannie. Na zdjęciach można więc zobaczyć pejzaże Francji, Włoch, Anglii, Szwajcarii, nawet Kraków – a także obóz dla internowanych, w którym spędził 2 lata podczas I wojny światowej.
Zdjęcia opowiadają baśń o Książu
- Zdjęcia, oprócz ogromnej wartości faktograficznej, mają też wartość artystyczną. Widzimy na nich książańskie pokojówki, niańki, stajennych, ogrodników i bardzo często młodszych synów księżnej Daisy, Lexela i Bolka, którzy podczas I wojny światowej nie mieli kontaktu z rodzicami, bo ich ojciec przebywał z cesarzem w jego kwaterze głównej w Pszczynie, a matka służyła na froncie jako siostra Czerwonego Krzyża. Chłopcy, wychowywani przez służbę i guwernerów, uwielbiali Louisa, jego żonę Eugénie i ich synów, swoich rówieśników, Louisa Juniora i Maurice’a. To była namiastka ich własnej rodziny. Lexel i Louis przyjaźnili się do końca życia – mówi Mateusz Mykytyszyn.
Na zdjęciach Hardouina widać magiczny książański świat, który należy już do przeszłości – kolorowe zdjęcia jesiennych lasów, przejażdżki na sankach, niesamowite pejzaże widziane z punktów widokowych o świcie, leśne dzwonki czy wóz z sianem na tle barokowych rzeźb dziedzińca. Jest też kilkadziesiąt zdjęć Ma Fantaisie, leśnego domku Daisy. Rodzina Louisa miała klucze do niego i jeździła tam na pikniki pod jej nieobecność. Zdjęć samej księżnej jednak nie zobaczymy wielu.
- O istnieniu tych fotografii dowiedzieliśmy się dopiero w latach 80-tych, gdy John Koch wydał swoją pierwszą biografię księżnej Daisy, a w niej wspominał o archiwum rodzinnym Louisa Juniora, składającym się z przeszło 2000 szklanych diapozytywów. Na początku lat 80-tych kolekcja została niestety rozdzielona i część trafiła do Anglii, gdzie dziś znajduje się w prywatnych rękach. To zdjęcia Daisy, jej męża, starszego syna Hansela, koni i psów – mówi kurator wystawy.
Na sofie Daisy
Louis Hardouin urodził się w 1877 roku w Saint-Benoît na zachodzie Francji, zmarł w 1954 w Anglii. Zrobił karierę jako kucharz, był zatrudniany w restauracjach Londynu i Moskwy, w bogatych rezydencjach, w ambasadach i tak poznał go książę von Pless, który z Anglii przywiózł nie tylko piękną żonę, ale i świetnego kucharza i fotografa. Louis poślubił EugénieCorblett w 1904 roku. W Niemczech podczas I wojny światowej, jak księżna Daisy, padł ofiarą wrogości wobec cudzoziemców i znalazł się w ciężkim więzieniu we Wrocławiu. Daisy udało się zmienić miejsce jego uwięzienia na lżejszy obóz dla internowanych. Po rozwiązaniu dworu książęcego w zamku Książ, około 1932 roku wyjechał do Anglii, gdzie zajmował się ogrodnictwem i nadal był zapalonym fotografem.
- Na zdjęciach tej rodziny widać, jak byli ze sobą zżyci. Byli tacy radośni i widać, że szczęśliwi jako rodzina, to emanuje ze zdjęć, i tych pozowanych, i tych z zaskoczenia. Robili sobie ich mnóstwo w zamku i parku. Na jednym widać Eugénie leżącą na sofie Daisy w sali Maksymiliana i pijącą herbatę. Na tych fotografiach można zobaczyć zaginione rzeźby, tak zwaną Fontannę Donatella czy Choleryka z dziedzińca honorowego, po którym został pusty cokół – opowiada Mateusz Mykytyszyn.
To dopiero początek
W początkach roku 2016 na zaproszenie Jean Wessel, córki Louisa Juniora, Mateusz Mykytyszyn, ówczesny prezes zamku Książ Krzysztof Urbański i wałbrzyski dziennikarz Michał Wyszowski pojechali do Burlington w Kanadzie i tam mogli sporządzić cyfrowe kopie wszystkich zdjęć zamkowego fotografa, a także wysłuchać wspomnień Jean o jej życiu rodzinnym. Mówiła na przykład, że dziadek, kiedy się zirytował, krzyczał na rodzinę po francusku, więc... niczego nie rozumieli.
- Ludzie w Europie myśleli, że historia Hansa i Daisy to współczesna baśń o zaślubinach księcia, niczym wiek później historia księcia Walii Karola i Lady Di. Ale ta baśń nie miała szczęśliwego zakończenia, tymczasem w cieniu Książa wielka miłość Louisa i jego żony przetrwała całe życie. Jego wnuczka zwierzyła się w wywiadzie z wałbrzyskim dziennikarzem Michałem Wyszowskim, że kiedy jej dziadek był bardzo chory na białaczkę, powiedział: „Nie mogę zajmować się ogrodem, nie mogę fotografować, nie mogę kochać się ze swoją żoną – czas, żeby odejść”. I dwa dni później zmarł – mówi Mateusz Mykytyszyn.
Na stałej wystawie nie zostaną pokazane wszystkie zdjęcia z kolekcji przekazanej przez Jean Wessel, jednak z czasem będą one prezentowane na tematycznych wystawach czasowych, na przykład dotyczących Pszczyny i Promnic, podróży, wnętrz zamkowych czy innych tematów.
Czytaj też:
ZAMEK KSIĄŻ: APARTAMENTY KSIĘŻNEJ DAISY W NOWEJ ODSŁONIE
KSIĘŻNA DAISY I JEJ BOŻE NARODZENIE DLA MIESZKAŃCÓW
KSIĘŻNA DAISY: PROJEKT HEIDELBERG: DZIKA GÓRSKA REZYDENCJA
MA FANTAISIE - ODBUDOWAĆ ZAPOMNIANĄ REZYDENCJĘ KSIĘŻNEJ DAISY?
NOWA KSIĄŻKA O DAISY VON PLESS - TAJEMNICE PIĘKNEJ ARYSTOKRATKI
Magdalena Sakowska
Zdjęcia Louisa Hardouina użyczone: Fundacja Księżnej Daisy
Zdjęcie współczesne: Michał Wyszowski
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj