Wyobraźmy sobie, że jesteśmy w miejscu, gdzie za 300 mln lat ktoś wybuduje osadę, która kiedyś będzie Wałbrzychem. Otacza nas karbońska dżungla – gigantyczne paprocie, widłaki. Jest bardzo gorąco. Nagle w zaroślach słychać szmer – i to spory szmer - a potem prosto na nas wypełza z nich 2,5-metrowy... wij.