Skarby z epoki karbonu można już oglądać (ZDJĘCIA)
Ważny ośrodek nauk o Ziemi
Tak właśnie było na tych terenach 300 mln lat temu, a 300 mln lat później kustosz wałbrzyskiego muzeum Eufrozyn Sagan przechadzając się po hałdach i przeglądając wyrzucone z kopalni kamienie odnalazł ten, na którym pozostał odcisk pancerza tego potężnego stawonoga. Po czym dołączył go do swojej kolekcji odcisków kopalnych, która przez 40 lat jego wytrwałego kolekcjonerstwa osiągnęła prawie 5000 egzemplarzy.
Minęło jeszcze trochę czasu (z punktu widzenia epoki karbonu trudno tu mówić o dłuższej chwili) i w ostatnich dniach marca 2017 roku w Starej Kopalni w Wałbrzychu została zorganizowana konferencja naukowa, na którą zjechali się przedstawiciele paleobiologii z Polski, Niemiec, Czech i Rosji. Kilkudziesięciu naukowców i mieszkańcy miasta mieli też okazję uczestniczyć w otwarciu interaktywnej wystawy, na której znalazł się odcisk pancerza gigantycznego wija, piękny odcisk innego wija, który jest jednym z dwóch takich na świecie i odcisk pajęczaka. Eufrozyn Sagan znalazł go w Kamiennej Górze i powierzył naukowcowi z Niemiec, skąd przywieziono go teraz na wystawę. Ten pajęczak jest jedynym takim okazem na świecie i nazwano go na cześć wałbrzyszanina Schneidarachne Saganii.
Wałbrzych przed II wojną światową był bardzo ważnym ośrodkiem nauk o Ziemi ze względu na hałdy kopalniane i możliwość poszukiwania na nich skamielin, które w normalnych warunkach znajdowałyby się wiele metrów pod ziemią i nikt by ich nie zobaczył. Ten ośrodek związany był z Niederschleschiche Bergschule, czyli z wałbrzyską Szkołą Górniczą (dziś Pankiewicza 5). Tam powstała pierwsza duża kolekcja skamielin. Jej twórcą i jednym z najwybitniejszych wałbrzyskich badaczy fauny i flory karbonu był dyrektor szkoły Adolf Schütze, którego pomnik do dziś znajduje się w parku Sobieskiego. Był on mistrzem ojców współczesnej paleobotaniki – Heinricha Göpperta i Dionysa Štura. W Wałbrzychu odkryto wiele pradawnych zwierząt i roślin, z których istnienia wcześniej nikt nie zdawał sobie sprawy. Kolekcję wywieziono w 1947 roku do Muzeum Geologicznego w Warszawie i już raczej do nas nie wróci.
Nie tylko skamieliny, także atlasy
Ale po 1945 roku został w Wałbrzychu jeden z niemieckich naukowców, który miał stać się mistrzem Eufrozyna Sagana. Był to Franz Zimmermann, współtwórca wałbrzyskiego Muzeum i geograf w Szkole Górniczej. Po wojnie pracował w Instytucie Geologicznym w Szczawnie-Zdroju, gdzie zgromadził kolekcję liczącą około 4000 egzemplarzy i napisał syntezę flory karbonu w Zagłębiu Wałbrzyskim, której nigdy nie opublikowano, choć wydrukowano ją nieoficjalnie. Losy jego kolekcji były burzliwe, część jest we Wrocławiu i też już raczej do nas nie wróci. Pozostało nam to, co zebrał Eufrozyn Sagan, który rozsławił nasze miasto w naukowym świecie, prowadząc korespondencję ze światowymi sławami naukowymi paleobiologii, takimi jak Barry Thomas czy Dierchard Storch i zapraszając uczonych tutaj, na nasze hałdy.
- Ta kolekcja jest unikalna, to jeden z największych zbiorów makroflory karbonu w Polsce. Ale Eufrozyn Sagan był też współtwórcą kolekcji dydaktycznej skamielin Uniwersytetu Jagiellońskiego. Był samoukiem, a opanował sposób preparowania całych powierzchni poduszeczek liściowych pędów zwęglonych roślin przy użyciu agresywnego kwasu. Robił to bez żadnych zabezpieczeń, musiał wychodzić na zewnątrz. A osiągał bardzo dobre wyniki. Napisał 8 prac, w tym 2 atlasy flory karbońskiej, które do dzisiaj są jedynymi w Polsce. Te prace mają charakter pionierski w wielu zakresach. Odnalazł całkiem nowe gatunki, niektóre odtąd mają w nazwie łacińskiej słowo „waldenburgensis” – czyli „wałbrzyski”. Atlasy były napisane tak, żeby mógł z nich korzystać zarówno naukowiec, jak i całkowity amator. Wyposażył je we wstępy z praktycznymi poradami jak zbierać i przechowywać skamieliny, napisane bardzo prostym językiem. Myślę, że należałoby je wydać na nowo w rozszerzonej postaci – mówił podczas konferencji dr Sławomir Florjan z Centrum Edukacji Przyrodniczej Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Wszystko może być sensacją
- Konferencja może być zaczątkiem kolejnych odkryć, bo mamy tu na przykład pajęczaka, który jeszcze w ogóle nie został opisany, więc, kto wie, może i on jest jednym z niewielu egzemplarzy na świecie, lub może nawet nowym nieznanym okazem fauny karbonu? Specjaliści obejrzeli go i powstał projekt jego opisania. Właściwie w przypadku karbonu wszystko może być sensacją – mówi Marcin Kuleszo, opiekujący się zbiorami geologicznymi, przekazanymi Starej Kopalni przez Muzeum Porcelany.
Konferencja trwa jeszcze dziś, a od wczoraj w Starej Kopalni można podziwiać wystawę prezentującą niektóre z okazów. Jak mówi Marcin Kuleszo, ta wystawa, cząstkowa, na której jest niespełna 100 skamielin, potrwa 3 miesiące i jest zapowiedzią planowanej wystawy stałej, prezentującej jeśli nie całość, to większość potężnego dorobku Eufrozyna Sagana. Można na niej też posłuchać interaktywnie wierszy Wisławy Szymborskiej, Agnieszki Osieckiej, Zbigniewa Herberta i Jana Brzechwy na temat kamieni, czytanych przez wałbrzyskich poetów Ewę Żakowską i Gwidona Hefida do muzyki Vaclava Vokoleka, a wystawę zaaranżowała rzeźbiarka Maria Bor. Można też w sali wystawowej zobaczyć obrazy młodych wałbrzyskich malarzy: Jagody Stonczak, Pauliny Brzezińskiej, Małgorzaty Rzępowskiej-Skóry i Krystiana Lemczuka.
Dziś mija 22 rocznica śmierci wybitnego wałbrzyskiego naukowca.
Czytaj też:
EUFROZYN SAGAN - WAŁBRZYSKI NAUKOWIEC ŚWIATOWEJ SŁAWY
ZOBACZ WYSTAWĘ SKAMIELIN W STAREJ KOPALNI
Tekst i foto: Magdalena Sakowska
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj