Książka o złotym pociągu już wkrótce
Państwa wydawnictwo od lat propaguje poznawanie historii najnowszej. Czy można postawić tezę, że obecnie panuje w naszym kraju moda na poznawanie historii i rozszyfrowywanie jej zagadek?
Na pewno moda na historię ostatnio nie maleje. Niestety są też tego minusy, co w tematyce związanej z tajemnicami wojennej historii Dolnego Śląska, a zwłaszcza Gór Sowich, widać w postaci setek amatorskich filmów na YouTube. Zmyśleń i konfabulacji jest w nich tyle, że nie wiadomo czasem czy się śmiać czy płakać. Co gorsza, siedemnastoletni Janek Kowalski, który od oglądania takich filmów zaczyna swoją przygodę z dolnośląskimi zagadkami, nie ma pojęcia, że oglądając je, niczym gąbka przyswaja przysłowiowy stek bzdur. Ale takie mamy czasy. Dziś za historyka może podawać się każdy. Każdy też może założyć swój „historyczny” blog czy kanał. W efekcie wspomniana przez panią moda na zagadki sprawiła, że podstawowe dziś źródło informacji, jakim jest Internet, zaczyna przypominać gigantyczny śmietnik, na którym coraz trudniej wyszukać coś wartościowego. Mam nadzieję, że ten zły trend niedługo minie.
Dolny Śląsk to prawdziwa kopalnia tematów dla autorów książek o tajemnicach historii. Czy motywy związane z okolicami Wałbrzycha pojawiają się w obu waszych flagowych seriach wydawniczych?
Powiem szczerze - o Wałbrzychu w naszych publikacjach pojawiło się dotąd stanowczo za mało informacji. Na pewno mogę polecić tu znakomitą książkę Wałbrzyszanina - Romualda Owczarka pt. Zapomniane fabryki zbrojeniowe Hitlera. Osobiście dopiero w ciągu minionych dwóch lat prowadząc śledztwo związane z zamkiem Książ zdałem sobie sprawę, jak wiele sekretów skrywa wciąż Wałbrzych, jak wiele z nich wciąż stanowi wiedzę bardzo wąskiego grona osób. Być może uda mi się to w niedługim czasie zmienić.
Ostatnie dwa lata to czas wzmożonego zainteresowania zakończeniem drugiej wojny światowej. Czy echa tego czym żyją wałbrzyszanie, a mianowicie „kliszami Rozbickiego” i „złotym pociągiem”, widać też w waszych publikacjach?
Historia "złotego pociągu" jest dla mnie bezprecedensowa. Prace nad książką, która rzetelnie ją opisze, od dawna trwają w Technolu. Jak zawsze podeszliśmy do zagadnienia bardzo metodycznie i starannie. Wraz z moim przyjacielem Andrzejem Klimasem przeprowadziłem blisko roczną kwerendę, dzięki której udało się nam zgromadzić unikatowy zbiór artykułów i publikacji podejmujących temat "złotego pociągu". Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to już na wakacjach polski Czytelnik będzie mógł przeczytać o nieznanych dotąd kulisach tej niezwykłej historii na łamach wydanej w Technolu książki.
Którą książkę Waszego wydawnictwa o historii Dolnego Śląska szczególnie by pan polecił czytelnikom: doskonale znającym tematykę regionu, początkującym sympatykom poznawania zawiłości historii i potencjalnym turystom, którzy planują odwiedzić nasz region?
Takich tytułów mamy w ofercie kilkadziesiąt. Trudno mi polecić konkretną publikację, gdyż czułbym wówczas, że krzywdzę pozostałe. O samym "Riese" w Technolu ukazało się kilkanaście bardzo wartościowych książek. Wydaliśmy też szereg publikacji podejmujących zagadki dolnośląskich kopalń, zamków, pałaców oraz ukrywanych w nich skarbów. Wyjaśniliśmy też szereg zagadek, począwszy od legendy mówiącej, iż na Dolnym Śląsku III Rzesza pracowała nad samolotami w kształcie spodka (chodzi o słynne hitlerowskiego UFO), poprzez mit o Werwolfie, a skończywszy na pasjonującej zagadce skarbów ukrytych w tzw. Szczelinie Jeleniogórskiej. W sierpniu 2016 roku moje wydawnictwo obchodziło piętnastolecie. Był to idealny czas by podsumować to, co udało się przez te półtorej dekady osiągnąć. Muszę powiedzieć, że z satysfakcją przeglądałem gablotę z naszymi tytułami w firmowym biurze. Wiele z wydanych przez nas książek, to publikacje pionierskie i unikatowe, a do tego bardzo ciekawe, gdyż unikamy nudnego naukowego języka.
Dlaczego, pana zdaniem, sekrety historii i militaria są tematem nośnym i ponadczasowym, a do tego wciąż na nowo rozpalającym ciekawość czytelników?
Kibicuje pan odkrywcom depozytów III Rzeszy i „złotego pociągu”?
Kibicuję wszystkim, którzy rzetelnie, uczciwie i z pasją starają się wyrwać kolejne rąbki historycznych tajemnic.
rozmawiała Elżbieta Węgrzyn
fot. Użyczone - pan Bartosz przy Instytucie Geofizyki PAN przy zamku Książ.
Wkrótce książki wydawnictwa Technol będzie można wygrać w naszym konkursie Dla Was Nagrodobranie.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj