Wałbrzych: Barbara Nowacka i młodzież o przyszłej szkole (FOTO)
W Starej Kopalni odbył się w poniedziałek 18 marca Okrągły Stół Edukacyjny pod hasłem "Nie czekajMY, zmieniajMY edukację" - do zebranej młodzieży przemówiła Barbara Nowacka, minister edukacji narodowej. Jak informowali wcześniej przedstawiciele ratusza: Głównym celem spotkania będzie swobodna i otwarta dyskusja na temat edukacyjnej transformacji, czyli koniecznych zmian związanych z przyszłością edukacji – zarówno na gruncie ogólnopolskim, jak i regionalnym. Tematami dyskusji będą kluczowe kwestie dostrzeżone i wyróżnione przez wałbrzyską młodzież w trakcie badań w jednej ze szkół.
Jak podkreślali organizatorzy, otwarta dyskusja na temat przyszłości krajowej i lokalnej edukacji miała miejsce z inicjatywy uczniów I LO. W ich imieniu głos zabrał uczeń III klasy Maciej Janiszewski. Jak mówił, szkoła obecnie jest pełna absurdu i nonsensu.
- Chciałbym postawić diagnozę polskiej szkole, należałby jej postawić dopuszczający minus. Obecny u nas pruski system edukacji ma 200 lat. Spędzamy jedną trzecią czasu w miejscu, gdzie nie czujemy się dobrze, nie mamy czasu na swoje pasje, szkoła utrudnia nam ich rozwój. 65% uczniów odpowiedziało nam, że oceniają przeżywany w szkole stres od 7 do 10 punktów w 10-punktowej skali. Nie uczymy się pisania pism urzędowych, pracujemy z zeszytem i podręcznikiem w salach wyposażonych w ławki i krzesła, a chcielibyśmy, żeby to były nowoczesne pracownie multimedialne. Chcemy, żeby nauczyciel był naszym partnerem, powinno się nas traktować z szacunkiem, empatią i zrozumieniem. Frustracja w szkole powoduje agresję, wielu uczniów jest po próbach samobójczych lub leczy się psychiatrycznie. Nie chcemy rywalizacji, chcemy współpracy, a zamiast ocen cyfrowych informacji zwrotnej, egzamin raczej w formie rozmowy. Trzeba zmienić organizację zajęć WF, wielu uczniów nie chce ćwiczyć, bo są oceniani w krępujących sytuacjach - wyliczał młody człowiek. Jak podsumował, szkoła jest opóźniona w stosunku do dynamicznie zmieniającego się świata.
Jak mówiła posłanka Sylwia Bielawska, wcześniej wiceprezydent Wałbrzycha zajmująca się między innymi edukacją, młodzież przynosiła jej pomysły, które już wcześniej były wdrażane przez urząd miasta i wałbrzyskie szkoły. Kilkudziesięciu uczniów zwróciło jej uwagę na trzy grupy problemów, stąd zmiany w strategii edukacji miasta od minionego listopada.
- Dziś wypracujemy pierwszą część propozycji i przekażemy je do ministerstwa, zostaną tam złożone, a w Sejmie odbyła się już pierwsza dyskusja na temat zmian w edukacji, to natomiast jest pierwsze z cyklu spotkań w Wałbrzychu. Jeśli uczymy uczniów patrzeć w przeszłość, to zabieramy im przyszłość - mówiła Sylwia Bielawska, członkini komisji edukacji w parlamencie.
Jak mówiła minister edukacji, zmiany powinny być wprowadzane na podstawie badań praktyków i dialogów z młodzieżą.
- Żyjemy w XXI wieku, większość z waszej kadry urodziła się w wieku XX, a większość założeń programowych powstała, zanim ta kadra się urodziła i wykształciła. Szkoła powinna dać młodzieży wiedzę, kompetencje i przede wszystkim poczucie bezpieczeństwa - żebyście wiedzieli, że w szkole jesteście zaopiekowani. Uczniowie muszą znać swoje prawa i obowiązki, ministerstwo pracuje nad wsparciem młodzieży w sytuacjach kryzysowych i wsparciem młodzieży zdolnej. Inne wymagania stają przed młodzieżą w Wałbrzychu, inne w Sopocie, bo rynek pracy ma różną specyfikę. Chcemy wam tę wolność i autonomię wszystkim dać, ale to nie oznacza wolonamerykanki. Wszyscy chyba ostatnio chodzili do szkoły z niechęcią, a musi to być szkoła wysokojakościowa. Musicie wiedzieć, że w szkole znajdziecie pomoc, dla mnie bardzo ważne jest zadbanie o zdrowie psychiczne młodzieży. Zadbamy o jak najlepsze narzędzia przeciw zagrożeniom, które mogą na was czekać w sieci i w świecie, żebyście mogli rozróżniać informacje w sieci i nowe technologie tam, gdzie one są szansą, a gdzie nie będą przydatne - mówiła Barbara Nowacka.
Jak dodała minister, nie zamierza wracać do gimnazjów, choć ich likwidacja zniszczyła polską szkołę. Zapowiedziała odchudzenie podstawy programowej o 20% z przedmiotów egzaminacyjnych od 1 września, stwierdziła, że obecnie nie będzie zmieniania podręczników, bo nie ma na to czasu, od I klasy nie będzie już zajęć z historii i teraźniejszości, muszą je dokończyć klasy drugie, a potem wejdzie wychowanie obywatelskie dla starszych uczniów.
Następnie trzy zespoły uczniów zaczęły po kolei pracować nad trzema tematami - podstawy programowej w kontekście kompetencji XXI wieku, dobrostanu i zdrowia psychicznego młodzieży oraz propozycji prawnych i instytucjonalnych, które mają uczynić szkołę bardziej przyjazną.
Zobacz też:
Wałbrzych: jak wypadły nasze licea w kolejnym rankingu? A technika?
Tekst i foto: Magdalena Sakowska
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj