| Źródło: Państwowa Straż Pożarna w Wałbrzychu
Nowe Miasto: Ile borsuków może wpaść do jednej studzienki?
Borsuczy pech tego wieczora zdawał się nie mieć granic. Trudno sobie wytłumaczyć, jak one się wszystkie tam znalazły.
W poniedziałkowy wieczór, 28 czerwca po godz. 21 wałbrzyscy strażacy zostali wezwani przez strażników miejskich na ul. Olimpijską na Nowym Mieście. - W pobliskim lasku do niezabezpieczonej betonowej studzienki wpadły cztery borsuki i utknęły na głębokości około 2 metrów - mówi Robert Strojny z KM PSP w Wałbrzychu. Strażacy użyli drabiny słupkowej i chwytaka na zwierzęta.
Borsuki wyciągnięto na zewnątrz. Zwierzętom nic się nie stało, toteż po wyswobodzeniu z tego więzienia oddaliły się szybki w kierunku lasu.
Takiej borsuczej apokalipsy w naszym mieście nie pamiętamy, zwierzakom tym zdarzało się już pojedynczo wpadać do studzienek, włazić do ogrodzonych ogrodów i zapomnieć, jak się wydostać. Trzeba zatem przyjąć, że na Nowym Mieście grasuje szajka wyjątkowo nieostrożnych borsuków.
Ostatnio pisaliśmy o borsuku spacerowiczu po Szczawnie - Szczawno-Zdrój: Jakie zwierzęta spacerują po uzdrowisku? [FOTO]
Borsuk w pracy służb
BORSUK BUSZOWAŁ PO OGRODZIE
MUNDUROWI WYCIĄGNĘLI Z PUŁAPKI BORSUKA
STRAŻ WAŁBRZYCH: RATOWALI BORSUKA, ALE ON SIĘ BRONIŁ
NOCĄ WAŁBRZYCH TO PRAWDZIWA MIEJSKA DŻUNGLA
ELW
fot. ilustracyjne
fot. ilustracyjne
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj