Głuszyca: Szukali poniemieckiej armaty. Co znaleźli? [FOTO]
W poszukiwaniu PaK-a 40
- To już nie jest pierwsza akcja poszukiwawcza armaty na terenie boiska w Głuszycy. Pierwsze działania podjęliśmy w 2009 roku, a akcję nazwaliśmy "Armata" w nawiązaniu do naszej lokalnej legendy - wyjaśnia Grzegorz Borensztajn, pasjonat historii i regionalista. Legenda ta wskazuje, że jedno małe niemieckie działo z okresu II wojny światowej typu PaK 40 zakopano w miejscu dzisiejszego obiektu sportowego, mówią o tym przede wszystkim przekazy ustne.
W Głuszycy w ostatnich dniach wojny wojska niemieckie miały pozostawić nie jedną - a zgodnie z różnymi źródłami - nawet trzy armaty. Jedna z nich zaginęła tuż po wojnie, druga stała w Głuszycy Górnej przy świetlicy i placówka kultury od sprzętu wojskowego przyjęła zwyczajową nazwę "Pod Armatą". Trzecie działo stało przy stadionie w okolicy koryta rzeki. Mieszkańcy pamiętają ją doskonale, nie ma jednak pewności, czy została zakopana, czy też wywieziona. Ukryty sprzęt rozpala wyobraźnię miejscowych eksploratorów i zachęca do zweryfikowania tez i tego, którzy świadkowie mają rację. - W 2009 roku udało nam się potwierdzić, że faktycznie na boisku jest zrzutowisko sprzętu wojskowego z czasów drugiej wojny światowej. Zakopano tu m.in. hełmy i inne elementy wyposażenia. Na armatę wówczas nie natrafiliśmy i przez całe lata inne grupy starały się działo namierzyć, aby legendę potwierdzić. 21 czerwca zaczynamy nowy etap prac ponieważ dostaliśmy zezwolenie na prace ziemne z gminy, która planuje przebudowę trybun stadionu - wspomina inicjator tegorocznej Akcji "Armata". To niepowtarzalna chwila - sposobność rozkopania części stadionu ciężkim sprzętem.
Eksploratorzy nie poddają się i zamierzają wykorzystać kolejne szansy działań na głuszyckim boisku. Wierzą, że jedną z licznych wskazywanych tu przez georadary anomalii jest małe poniemieckie działo. - Wytypowaliśmy kolejne miejsca do przeszukania, ale nie możemy dziś tam pracować bez zgody na prace ziemne - dodaje pasjonat. Trzeba będzie zatem poczekać na kolejny remont boiska.
Elżbieta Węgrzyn
fot. Artur Burdek
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj